Porzeczka
A co to był za bardzo prosty przykład zerojedynkowości, który został wycięty?
Porzeczka
Męczące jest oglądanie powtórek z rozrywki. Już kiedyś prosiliśmy, żeby ich nie było, bo były nagminne. Jak jest mało pytań, to mówcie o nowościach, a nie szyjcie po raz kolejny po już przeszytym. Przeciągając, przeciągając, przeciągając... aby do dzwonka.

Z moich doświadczeń z pokorą, to widzę to tak, że osoba, która chce narzucić swój punkt widzenia innej osobie stającej okoniem wobec tegoż punktu (bądź mającej wątpliwości) zarzuca jej właśnie brak pokory lub mówi, że jest uparta. Ot co. Najzwyklejszy szantaż emocjonalny.
Oczywiście osoba narzucająca uważa, że to ona ma rację.

Widzę, że już i Justynka zaczyna zadawać pytania do przekazów od Matki. Jej pytanie dotyczące zerojedynkowości pan Tadeusz odebrał jako atak na przekaz, który wg niego trzeba zaakceptować skoro był takowy, a nie dzielić włos na czworo zbędnymi dywagacjami. Ale dzięki pytaniu może Matka da przekaz doprecyzowujący, rozszerzający zagadnienie.
Pan Tadeusz jest z natury bogobojny, taką ma cechę. Był taki gdy chodził do Kościoła i taki jest teraz. Więc broni przekazu. Choć Justyna przecież go nie zakwestionowała, tylko zadała pytanie, tak jak my widzowie zadajemy pytania.

Wg mnie gdyby Bóg stosował w komunikowaniu się z nami od czasu do czasu podpuszek to nie byłoby nic dziwnego. Bo dzięki nim zawsze będziemy przefiltrowywać przez siebie wszelkie komunikaty, informacje. W każdej grze nie wszystkie drogi które udostępnia twórca gry prowadzą do celu. Choć nie są bezwartościowe.

Od Matki strasznie mało ostatnio komunikatów o bycie w 3D. Buja we Wszechświecie.
Porzeczka
0:26 sorry
Porzeczka
Bo, jak się nazywasz, to już wiemy, że... 0:29 i 1:19 w nagraniu.
Porzeczka
Matko (Ojcze), gdzie Ty właściwie mieszkasz? Czy możesz nam odpowiedzieć na to pytanie w przekazach p. Tadeusza lub jego przyjaciół duchowych?

Zawsze mnie to rozwala. Polecam na doła.
https://www.youtube.com/watch?v=wVnWqUgr3GA
Porzeczka
Mam pytanie odnoście drużyny 16.
Czy ich ma pan na myśli mówiąc o tej drużynie?
"Biali ludzie (Słowianie, Arianie) maja 8 żeńskich i 8 męskich kanałów krwi.
Pula genowa podawana jest przez ojca, ale dopełniana jest też przez matkę, bo ten system jest systemem pełnym."
wzięte z linku
https://magdarian.wordpress.com/szaraki/

oraz czy rok kalendarzowy z tą właśnie końcówką ma związek z aktywacją tej drużyny.
Porzeczka
Bardzo zależy mi na odpowiedzi.
Mówił Pan, że świadomość może przybierać tylko jeden genotyp w przypadku ciała. Rozumiem, że do tej pory tak to od wieków działa. Albo bycia mężczyzną, albo bycia kobietą. Od razu zaznaczam, że odróżniam energie od płciowości. Więc jak dla mnie każda indywidualna świadomość nie doświadcza bycia CZŁOWIEKIEM, tylko doświadcza bycia mężczyzną lub bycia kobietą. Czyli tylko jednej strony monety człowieczeństwa. Nie rozumiem dlaczego tak jest. Skoro każdy genotyp ciała ludzkiego i tak ma w sobie energie męskie i żeńskie, to dlaczego jest ta „blokada” na płciowość.
I czy wie Pan może jak to jest w przypadku dusz. Czy też zachodzi podobna zasada, że albo orzeł, albo reszka. I tak na wieki (przynajmniej dotąd nam znane).
Porzeczka
Tło na rysunku "Kobieta embrion" składa się (przyuważyłam) z "porozrzucanych" elementów z rysunku pokazującym "Drużynę 16".
Porzeczka
Xenna dopuściłaś kiedyś do swojej świadomości myśli, że skoro odczuwasz tak silnie czyjeś cierpienie, to może w poprzednich wcieleniach sprawiałaś ból innym? Ja nie wykluczam niczego. No bo skoro nie wiesz kim i jaka byłaś, nie powinno się wykluczać niczego. A wręcz w trybie przypuszczającym przyznać się do tego. Że może doświadczam tego i tego, bo kiedyś tam to i to. Do niedawna też bardzo silnie odczuwałam niewzorcowość w otaczającym świecie. Całe ciało mnie niemal bolało w zetknięciu z niewzorcowością. Aż któregoś dnia to zostało ode mnie zabrane po części. Rzadko już odczuwam to tak silnie. Łaska myślę. Poprzedzone to było dyscypliną, by nie zanieczyszczać przestrzeni własnymi negatywami wynikającymi z tego co widzę. Czyli nie dodawaniu drew do tego ogniska niewzorcowego. Czyli, widzę niewzorcowość, ale nie dotykam tego skoro nie mogę tego zmienić. Nie mącę wody. Silne negatywne pojawienie się we mnie nazywam potworem, który właśnie rozdziawia swoją paszczę. Poprzez nazwanie go, obnażam go i wytrącam mu środki, którymi mógłby mnie wciągnąć w swoją grę.
Co do Źródła, które sie odłączyło, by zobaczyć jak to jest być odłączonym. To samo odłączenie jeśli rzeczywiście tak jest, może być tylko wrażeniem, owszem bardzo silnie odczuwalnym, ale tylko wrażeniem. Bo gdyby Źródło było naprawdę odłączone od swojego serwera, to by nie kodowało tych doświadczeń.
Ja mam wrażenie, że w tej grze w której uczestniczymy chodzi o to, żeby wszystko zrozumiało, że to co stwarzasz zawsze jest żywe. Nie jest martwą zabawką, nawet jeśli to narzędzie. Podejście, jakie można sobie zakodować patrząc na gry komputerowe jest takie, że tylko gracz przeżywa. A całe to zło (bo gry z reguły bazują na złu) to jest tylko zabawa i tak naprawdę nie przytrafia się nikomu. Myślę, że Źródło jest zarówno graczem jak i wszystkim co zostało wymyślone w tej grze. Więc wymyślając cokolwiek zawsze trzeba o tym pamiętać. Skoro stwarzasz grę w której ktoś cierpi, a cierpienie jest też energią, to ta energia pozostaje w obiegu.
Porzeczka
Skoro energie męskie są wzorcowe i to one zapoczątkowują działania energii żeńskich, to jak ma się do tego rzeczywistość ta nasza ziemska i kosmiczna (wojny gwiezdne). Przecież gdyby nie "niewzorcowe" zachowania męskie to by życie wyglądało wszędzie może i wzorcowo. Poza tym nie rozumiem, dlaczego kobiecość miałaby być pozbawiona wiedzy od samego Boga o wzorcowości. Dlaczego miałaby dostawać o nich przekaz od energii męskich. Coś mi tu nie pasuje, a nawet śmierdzi.