Porzeczka
Mówił Pan kiedyś, że nie zawsze była tylko jedna Ziemia. Że były okresy, że było ich więcej. Czy to znaczy, że równocześnie na nich wszystkich toczyło się życie (w tym ludzkie) i potem połączyły się w jedną Ziemię i ich historie się zmieszały?

Wiesz Karen, można się pocieszać tym, że jakaś część nas samych pewnie zna prawdę (świadomość, albo my z wyższego wymiaru). A jeśli nawet my jej nie znamy, to ktoś tam na pewno. Więc ona nie zginie.
Jest w nas silne parcie w kierunku poznania prawdy. Może kiedyś było równie silne w kierunku tworzenia kłamstw i własnych prawd. Potem narzucania im innym (wciąż zresztą tak jest). Bo prawdę znaliśmy tak dobrze, że "twórczości" nam się zachciało pokręconej. Zabawy w "stwórz historyjkę zawierającą coś z prawdy, ale prawdą nie będącą". I teraz widzimy do czego to doprowadziło. Zgubiliśmy się. Może po to, to wszystko właśnie jest. Teraz dostajemy po łapkach.
A może jest to spisek. Może jesteśmy narodem wybranym, my Polacy? A reszta chce żebyśmy o tym się nie dowiedzieli i stąd tyle kłamstw. Bo wtedy to oni są biorcami tej wspaniałej energii wynikającej z upodobania sobie nas przez Boga - a nie my.
Swoją drogą panie Tadeuszu, nigdy pan nie zdradził dlaczego jesteśmy narodem wybranym, może czas już o tym powiedzieć. Co panu wiadomo o Polakach? Poprosimy o rys historyczny. Proszę zacząć od samego początku.
Porzeczka
Trwa wysyp "faktów" (często przeczących sobie), a fakty nie są "każdy ma przecież swoją prawdę". My chyba tak naprawdę szukamy faktów (tych prawdziwych). Chcemy znać historię Wszechświata, Ziemi i nas samych, tą jedną prawdziwą. Bo takowa jest. A tu co i rusz nowe "kwiatki fakty". Wkurwia mnie już niemożność poznania tej jednej prawdziwej naszej historii. Niech nastąpi w końcu koniec epoki kłamstwa!
Porzeczka
Niedawno oglądałam ten filmik.
https://www.youtube.com/watch?v=O2T1CL2TT-g
14:00 min. schodzenie się i rozchodzenie kręgów.
31:00 spowodowała we mnie pytanie: Czy jest możliwe, że to co się dzieje jest etapem trwającego "eksperymentu". Że jesteśmy w którymś tam momencie uderzenia (albo rozbłysku) w ziemię albo we wszechświat "czegoś tam". Że jednocześnie bierzemy w tym eksperymencie udział i obserwujemy jego skutki. Że on się dzieje, więc nie jest do zatrzymania przez kogokolwiek. W 14:00 min. kręgi rozchodzące się po dotarciu do drugiego bieguna (do którego się schodzą), zaczynają się znowu rozchodzić kiedy wracają do miejsca skąd wyszły. Rozchodzenie kręgów kojarzy mi się z otwarciem, a schodzenie z zamknięciem.
Pytanie do pana Tadeusza
Czy jest możliwe, że krawędzią jest moment z 31:00 min tego filmu, czyli drugi słup eksplozji, albo te zbiegające się wody w 33:00 min. których spiętrzenie wyniesie gdzieś nas?
Pasowałyby mi też do tego opowieści ludzi, którzy mieli śmierć kliniczną. Opowiadają oni, że przed oczami przelatuje im całe życie.
Nie wiem też czemu, ale jakoś siedzi mi w głowie od jakiegoś czasu, że skoro słońce które widzimy, jest słońcem sprzed 8 minut, to może cały eksperyment już dawno się zakończył, albo może jest tak jak czasami z relacjami na żywo w tv, są nadawane z parominutowym opóźnieniem dla bezpieczeństwa. Tym bezpieczeństwem eksperymentu może jest jego częściowa czasowa obecność tylko w zamyśle.
Przepraszam, jeśli to co napisałam bardziej przypomina burzę mózgów niż coś co ma sens.
Porzeczka
https://www.youtube.com/watch?v=tjqWxkQrgq4
Na odniesienie się do tego pana Tadeusza nie liczę, bo specjalizuje się jak powiedział w sprawach wszechświatowych, ziemskie zna słabo. Ale kto wie.
Porzeczka
Wiedza Anastazji.
https://matkaziemia.files.wordpress.com/2012/06/megre-wc582adimir-anastazja-6.pdf
str.36 od Historia ludzkości...
str.52 od "Etap ten, który nazywa się Obrazowym...

Prosiłabym pana Tadeusza o odniesienie się do następujących treści zawartych w tym pdfie.
1. „Obraz to jest wymyślona przez ludzką myśl energetyczna istota. „
2. „Wykorzystując wynalazek swoich wielkich możliwości, ludzie z zafascynowaniem tworzyli życie planety. Jednak stało się tak, że na początku epoki Obrazowej tylko sześć osób nie potrafiło utrzymać w sobie bilansu energii Wszechświata, którymi Bóg obdarzył człowieka przy stworzeniu. Oni być może mieli się pojawić po to, żeby poddać ludzkość próbie. Wpierw tylko w jednym z tych sześciu wzięła górę energia wielkości i samouwielbienia, następnie w drugim, trzecim i wreszcie w szóstym. Na początku oni się nie spotykali, żyli osobno, jednak podobieństwa się przyciągają. Skierowali swoją myśl na to, by stać się władcami wszystkich ludzi na Ziemi. Było ich sześciu, a przed ludźmi nazwali siebie kapłanami. (...) Jedynie tych sześciu ludzi kieruje dzisiaj ludzkością całej Ziemi – są to kapłani. Ich dynastia liczy dziesięć tysięcy lat. Wśród tych sześciu jest główny, który nazywa się zwierzchnikiem – on siebie uważa i dzisiaj za najważniejszego władcę nad ludzkim społeczeństwem.
3. „Pierwszym osiągnięciem kapłanów prowadzącym do tajnego celu było zbudowanie państwa egipskiego.”
4. Czy Mojżesz był jednym z kapłanów?
"Zapewniam cię, Władimirze, iż Jezus rozumiał, że podczas czterdziestoletniego kodowania na pustyni synajskiej większa część żydów była pogrążona w hipnotycznym śnie. Ta część i sam Mojżesz byli narzędziami w rękach zwierzchnika kapłanów. Oni byli jego żołnierzami, których zobowiązał, by dla zaspokojenie jego ego zdobyli władzę nad ludzkością całej Ziemi. Więc oni przez tysiąclecia będą walczyć w różnych zakątkach Ziemi. Bronią ich nie będzie prymitywny miecz ani kula, lecz przebiegłość i stworzenie obrazu życia, przy którym wszystkie narody podporządkują się okultyzmowi, a więc kapłańskiemu egoizmowi. Będą walczyć, nie żałując siebie."
Pytanie: Czy to właśnie się kończy/skończyło?
5. (swoimi słowami, bo nie wiem w której części to przeczytałam) Kapłani zaczęli tworzyć zło, ponieważ uważali, że Bóg w którymś momencie zareaguje i się im pokaże. Chcieli żeby do nich przemówił. Taki sobie wymyślili sposób. I zresztą do dzisiaj ludzie mówią "Jak Bóg może na to pozwalać”. Ojciec Anastazji był kapłanem. Mówiła o tym. To właśnie przez nią w końcu do nich Bóg przemówił. Taki dowcipniś z Boga.
Pytanie: Skoro pan dostał najgorszą duszę, to czy jest pan jednym z kapłanów?
Porzeczka
A propos rysunku nowego drzewa życia narysowanego przez 6 letnią dziewczynkę (mówił o tym p. A. Kaleta)
To jabłko, które jest w sercu, jak się je rozkroi, tak jak idą równoleżniki, to ukaże się gniazdo nasienne, które jest pięcioramienną gwiazdą.
Porzeczka
Aha, i co to znaczy innych ludzi?
Porzeczka
Czy koniec starego cyklu łączy pan z tymi cyklami 26 tys. letnimi? Czy ma Pan wiedzę co stało się przy poprzednim takim przejściu?

Cytuję pana z NTV z 3.03:
"W tym momencie, kiedy my przejdziemy w nowy etap, to na ziemi jest już gotowy rozpoczęty nowy etap jeszcze nowych zupełnie młodych i innych ludzi niż my?"
Strasznie to zagadkowe. Może pan odszyfrować. Czy kluczowe w tym zdaniu jest stwierdzenie "w tym momencie"? Czy my będziemy żyli z tymi ludźmi na tej samej częstotliwości/poziomie/wymiarze? No i czy w tym momencie jesteśmy już w tym nowym etapie.
Porzeczka
Nie wiem czy sobie dobrze przypominam, ale Pan Tadeusz chyba mówił kiedyś, że każdego prawdziwe imię jest ukryte. To nadane przy stworzeniu. Z tego co pamiętam, to tłumaczył to względami bezpieczeństwa.
Porzeczka
Jak będziecie omawiać wymiary i poziomy to powiedzcie też i o 13. Bo chociaż w tej wieczorynce powiedział Pan, że wymiarów jest 12, to na NTV z 18.02 w 19:30 min. mówi Pan jednak o wymiarze 13.