Taka uwaga na marginesie. Naukowcy paręset lat temu wyruszyli na krucjatę przeciw zabobonom i religiom. Nauka miała wyjaśnić człowiekowi wszystko, każdą najmniejszą wątpliwość. Tymczasem po kilku wiekach, po bujnym rozwoju technologii i nauki, żyjąc w epoce internetu i globalnej wioski, jesteśmy w czarnej du... Zabobonów jest teraz więcej niż w całej historii ludzkości.
Xenna, z pewnością jest to warte dyskusji. Jeśli dla kogoś będzie to cennym dodatkowym elementem większej układanki, którą każdy z nas codziennie sobie układa, to ja jestem za.
Natomiast nie wiem co wnosi dyskusja nt. tego z jakiego materiału zrobione są te tabliczki, chyba że obie panie są archeologami.
Xenna, po 1, ten filmik może być fejkiem po 2, "tłumacz" tych napisów mógł oszukiwać po 3, jego tłumaczenie może być nieścisłe (kilka źle przetłumaczonych słów może zmienić sens całości) po 4, oryginał może być wyłącznie wymysłem kogoś żyjącego parę tysięcy lat temu (tak jakby po tysiącach lat ktoś znalazł powieść science fiction z naszych czasów i wziął ją za rzeczywistość dzisiejszych czasów) po 5, wszystkie wierzenia i religie opierają się na pewnej mitologii, próbie racjonalizowania (według własnych wyobrażeń i przekonań) niezrozumiałego świata wokół nas (i jego genezy). Koniec końców, w najlepszym wypadku (nawet jeśli to nie jest fejk) jest to wyłącznie produkt czyjejś wyobraźni. Robienie z tego czegoś więcej to szukanie sensacji (co swoją drogą jest jak najbardziej ludzką rzeczą).
Ewa, a ja bym pozytywnie podszedł do tego Twojego poczucia, że się "cofnęłaś w duchowym rozwoju". Ja bym się poddał na Twoim miejscu temu uczuciu. Prawdopodobnie jest to bardzo zdrowa reakcja Twojego organizmu (w znaczeniu całościowym) na hektolitry chorych idei, które człowieka zalewają codziennie zewsząd. Ja bym w ogóle przed każdym programem Owsianki radziłbym wszystkim, żeby zażywali taką pigułę odpornościową na to co on gada.
Owsianko, świadomie czy nie, tworzy tu sobie sektę (nawet jeśli złożoną tylko z 3-4 osób). Włosy stają dęba, jak się czyta niektóre komentarze. Ja mam prośbę do pana Owsianko, żeby uciął tę paranoję i nie mieszał ludziom w głowach. Niech powie wprost, czy czerpie sekretną wiedzę bezpośrednio od Enkiego (jak się toto odmienia?!), czy od boga przez małe be czy przez duże be, czy jeszcze od kogoś/czegoś innego. Taka moja prośba, zanim zostanę zbanowany.
A ja bym Ci radził uważać z tym Braunem. Jak patrzę na niego teraz z brodą to widzę myckę na jego głowie. Może on ma takie zadanie, żeby prowokować Polaków, żeby wywołać u nich antysemityzm.
Natomiast nie wiem co wnosi dyskusja nt. tego z jakiego materiału zrobione są te tabliczki, chyba że obie panie są archeologami.
po 1, ten filmik może być fejkiem
po 2, "tłumacz" tych napisów mógł oszukiwać
po 3, jego tłumaczenie może być nieścisłe (kilka źle przetłumaczonych słów może zmienić sens całości)
po 4, oryginał może być wyłącznie wymysłem kogoś żyjącego parę tysięcy lat temu (tak jakby po tysiącach lat ktoś znalazł powieść science fiction z naszych czasów i wziął ją za rzeczywistość dzisiejszych czasów)
po 5, wszystkie wierzenia i religie opierają się na pewnej mitologii, próbie racjonalizowania (według własnych wyobrażeń i przekonań) niezrozumiałego świata wokół nas (i jego genezy).
Koniec końców, w najlepszym wypadku (nawet jeśli to nie jest fejk) jest to wyłącznie produkt czyjejś wyobraźni. Robienie z tego czegoś więcej to szukanie sensacji (co swoją drogą jest jak najbardziej ludzką rzeczą).
Szkoła Summerhill jakby wyjęta z mojej bajki. Szkoda że moi rodzice nic o niej nie wiedzieli. Thanks for the info!