Juz zaszlo nieporozumienie delikatnie mowiac i bez epitetow,ze w 43-ciej min. "byt ma potrzebe istnienia, a ci co sa w wiecznosci chca istniec.Potem ze te osobowosci cos musza itd.Natomiast byt istniejacy zgodnie z zamyslem,pierwowzorem nie ma w sobie elementow cierpienia i czy chcemy,czy nie chcemy schodzimy i na podstawie swiadomosci zaczynamy dzialac itd." Gdzie i dla jakich wybranych bytow jest sens istnienia,skoro na przymus robi sie z kogos niewolnika,albo zabija sie poprzez aborcje? Moze gady maja pelna kontrole nad nami takze w ludzkiej skorze.
Potem "Ojciec mowi,ze to towarzystwo z kosmosu musi sobie dobrze zasluzyc na kontakt z Ziemianami,bo jest to wielkie wyroznienie"itd. Potem w 100-nej min.,ze "czlowiek ma tylko wolny wybor w ciele fizycznym,kiedy go opusci nie bedzie mial wolnej woli i wyboru.... i takiej mozliwosci nie ma" Na poczatku byla mowa o checi istnienia swiadomosci,tzn. wciela sie w istnienie w bycie,bo chce itd,a na koncu slysze,ze nie ma takiego wyboru,wiec pytam sie,co tu jest grane,gdzie sens i logika istnienia?
Moim zdaniem sa to jakies niescisle i specjalnie dla naiwnie myslacych wymyslone wypowiedzi i "Tadziu" chce tu wszystkich puscic w przysl. maliny.
Xenna, i wlasnie pod tymi nazwami kryje sie tajemnica stworzenia tego wszechswiata,natury,kosmosu.Skoro zycie na Ziemi istnieje od setek tysiecy lat,a nawet milionow,to nie cos jak kosmos,tylko ktos je tu zapoczatkowal ze swymi matematycznymi wymiarami i biologicznej strukturze z chemicznym skladem mikrokosmosu na wzor makrokosmosu.
Xenna, a czy Ty znasz imie Boga przez duze B? Jak czytam te wasze wpisy,to dochodze do wniosku,ze jestescie na dobrym tropie i byloby to godne zyczenia odkryc tego Najwyzszego i wszechmogacego Boga. Wtedy p.Tadziu znow bedzie musial wejsc w kontakt ze swoim ojcem i sie go o to zapytac. Jego "porozumionko" z Leonardem chyba juz nie istnieje,a kto wie...
Xenna, odbieram to adekwatnie do ksiazki,ale nie czuje jeszcze czegos niezwyklego. Jesli uwazasz,ze jest on ojcem p.Tadzia,to niech sie wypowie w nastepnej wieczorynce.
Jahabharata, ja nie patrze na wyglad,ale na tresc,ktora odzwierciedla sie w rzeczywistosci.Jego wystapienia nie daja tego powodu,a tylko wzoruja sie na faktach,ktore inni rozumieja na swoj sposob,np. taki jak ty.
Gdzie i dla jakich wybranych bytow jest sens istnienia,skoro na przymus robi sie z kogos niewolnika,albo zabija sie poprzez aborcje?
Moze gady maja pelna kontrole nad nami takze w ludzkiej skorze.
Potem "Ojciec mowi,ze to towarzystwo z kosmosu musi sobie dobrze zasluzyc na kontakt z Ziemianami,bo jest to wielkie wyroznienie"itd.
Potem w 100-nej min.,ze "czlowiek ma tylko wolny wybor w ciele fizycznym,kiedy go opusci nie bedzie mial wolnej woli i wyboru.... i
takiej mozliwosci nie ma"
Na poczatku byla mowa o checi istnienia swiadomosci,tzn. wciela sie w istnienie w bycie,bo chce itd,a na koncu slysze,ze nie ma takiego wyboru,wiec pytam sie,co tu jest grane,gdzie sens i logika istnienia?
Moim zdaniem sa to jakies niescisle i specjalnie dla naiwnie myslacych wymyslone wypowiedzi i "Tadziu" chce tu wszystkich puscic w przysl. maliny.
i wlasnie pod tymi nazwami kryje sie tajemnica stworzenia tego wszechswiata,natury,kosmosu.Skoro zycie na Ziemi istnieje od setek tysiecy lat,a nawet milionow,to nie cos jak kosmos,tylko ktos je tu zapoczatkowal ze swymi matematycznymi wymiarami i biologicznej strukturze z chemicznym skladem mikrokosmosu na wzor makrokosmosu.
zgoda,ale i ta kosmiczna energia w swej duchowej postaci tez ma lub powinna miec wlasne imie.Przeciez wszystko co jest stworzone jest nazwane.
a czy Ty znasz imie Boga przez duze B?
Jak czytam te wasze wpisy,to dochodze do wniosku,ze jestescie na dobrym tropie i byloby to godne zyczenia odkryc tego Najwyzszego i wszechmogacego Boga.
Wtedy p.Tadziu znow bedzie musial wejsc w kontakt ze swoim ojcem i sie go o to zapytac.
Jego "porozumionko" z Leonardem chyba juz nie istnieje,a kto wie...
na wszystko uwazam,ale nie wchodze w pulapke jakiejs propagandy spiskowej i nie ulegam zludzeniom.
odbieram to adekwatnie do ksiazki,ale nie czuje jeszcze czegos niezwyklego.
Jesli uwazasz,ze jest on ojcem p.Tadzia,to niech sie wypowie w nastepnej wieczorynce.
wlasnie slucham tego i porownuje do ksiazki o starozytnych Sumerach.
ja nie patrze na wyglad,ale na tresc,ktora odzwierciedla sie w rzeczywistosci.Jego wystapienia nie daja tego powodu,a tylko wzoruja sie na faktach,ktore inni rozumieja na swoj sposob,np. taki jak ty.
to niech on to powie w nastepnej wieczorynce,a ty z twoim buuuuuuuuuuuu
przypodobasz mu sie szczegolnie.
tylko ty jestes,dzialasz i zyjesz w 13-tym wymiarze,wiec pisz za siebie.
Inni nie doszli tam jeszcze,ale z tego co tu widze nie duzo im brakuje.