nikt
Xenna

nie wiem, ale z tym buntem jest chyba coś na rzeczy, bo mówią o tym różne źródła, łącznie z Biblią. Możliwe, że całość, łącznie z buntem była zaplanowana, albo przynajmniej przewidziana.
Niewykluczone też, że zarówno Steiner, jak Cayce nie mieli dostępu do całości Akaszy i widzieli tylko dostępne dla siebie części, zgodne z ich poziomem rozwoju świadomości.
W końcu wszyscy nauczyciele duchowi są zgodni co to tego, że nie mamy dostępu do wiedzy, na którą nie jesteśmy gotowi.
Polecam też pogadanki Pana Piotra Listkiewicza na YT. Co prawda nie zgadzam się ze wszystkim co mówi, ale część tego co przekazuje może niektórym osobom pomóc.
nikt
Xenna
zgadza się, ale..
podałaś linki do bloga i książki, a sama je czytałaś?
Odnoszę wrażenie, że nie, no inaczej wiedziałabyś dlaczego tak się stało, że ludzkość straciła te umiejętności.
nikt
Xenna
to co napisałam to duży skrót myślowy. Nie chce mi się tłumaczyć głębiej, bo musiałabym napisać cały elaborat.
Nie wiem dlaczego uważasz, że dalej wszystko musi iść w tym samym kierunku? A o czym się ostatnio mówi we wszystkich mediach alternatywnych? Mówili o tym też dawni mistycy. Taka ewolucja trwa latami. To nie jest natychmiastowy skok, jak to próbowali nam wmawiać przed grudniem 2012 roku, że nagle następnego dnia obudzimy się w innym świecie. Teraz gdzieniegdzie się mówi, że zmiana zakończy się w 2040 roku... No cóż, jak dożyję to się przekonam.
nikt
Ja widzę to trochę inaczej. Ludzkość była jak dzieci, prowadzona przez rodziców, bez wolnej woli. Tak jak małe dziecko musi słuchać rodziców i nie może decydować o sobie, głownie z dlatego żeby nie zrobiło sobie krzywdy. Jednak kiedy dziecko dorasta musi w pewnym momencie zacząć doświadczać życia, żeby wyciągać wnioski ze swojego postępowania. Czasem wsadzi palec w ogień i się sparzy, czasem popełni błąd. W okresie młodzieńczego buntu dzieci szczególnie nie chcą słuchać rodziców i uznają, że mają już wystarczającą wiedzę, aby decydować o sobie. Dopiero w późniejszym okresie, człowiek dojrzały widzi, jakie popełniał głupoty za młodu. Jest to etap koniczny na drodze rozwoju. W okresie Lemurii i Atlantydy ludzkość była na etapie dziecięcym, teraz jest na etapie zbuntowanego nastolatka, albo może właśnie zaczyna z tego etapu wychodzić. Niestety na okres dojrzałości musimy jeszcze trochę poczekać.
nikt
Ostatnio chciałam przeczytać książkę Swedenborga - O niebie i jego cudach, ale nie znalazłam współczesnego wydania, a to z 1880 roku ciężko się czyta. Niektóre słowa jednak zmieniły znaczenie przez ponad 100 lat.
Steinera kiedyś nie trawiłam, wróciłam do jego książek po kilku latach.
nikt
Parę książek Steinera czytałam, film z linka Pankracego tez oglądałam.
Na razie nie będę się wypowiadać na powyższe, bo nie mam zdania.
nikt
@ Pankracy
nie zupełnie ten sam, ale skoro zapoznałeś się już z całym blogiem to OK.
nikt
Pankracy, a może to przeczytasz:
https://monamornak.wordpress.com/2014/04/17/68-sprawa-ukrainy-a-energie-lemurii-i-atlantydy-europa-jako-pole-polaryzacji-sil-wspolna-religia-i-uniwersalny-jezyk-manipulanci-new-ageu-na-scenie-alternatywno-ezoterycznej/

to odnośnie Twojego linka do filmiku D. Icke
nikt
Dzięki Xenna za te linki. Czegoś takiego szukałam od bardzo dawna. Od zawsze uważałam, że Apokalipsa opisuje rozwój duchowy człowieka, tylko nie potrafiłam przypasować symboli.
Poczytałam jeszcze ten wpis https://monamornak.wordpress.com/2014/04/16/67-dzieje-ludzkosci-poczatki-i-ewolucja-adam-ewa-i-lilith-bunt-aniolow-grzech-pierworodny-i-nawrocenie-mityczne-postacie-chimery-minotaury-centaury-syreny-satyrowie-nagowie/
i widać, że Cayce mówił to samo, co mówi teraz Pan Tadeusz, tylko trochę innymi słowami.
nikt
To nie ja miałam rację, tylko tak wyczytałam. I tak - miałam na myśli matrixa. Z tą potrójną energetyką też już gdzieś się spotkałam. Nie pamiętam gdzie, ale kiedyś już gdzieś wyczytałam, że nie będzie dualizmu tylko właśnie trójnia. To było wiele lat temu. Nie rozumiałam na czym to na polegać. Myślałam, że to energie żeńskie, męskie i neutralne. A tu wygląda na to, że dwie żeńskie i męska. Wcześniej w ogóle skłaniałam się ku jedności, czyli nie dualność męsko-żeńska, ale integracja obu.