W wyobraże- niach i myślach tkwi jednak zdolność do tego, aby znowu stały się one rzeczywiste, obrazowe. Gdy człowiek mówi dziś o „czer- wieni", nie mając przed sobą czerwonego przedmiotu, wyobra- żenie to jest tylko jakby cieniem rzeczywistej „czerwieni". Kie- dy człowiek dojdzie do tego, że w jego duszy będą powstawać nie tylko słabe wyobrażenia „czerwieni", ale na myśl o „czerwieni" zjawi się również przed nim „czerwień", będzie mógł tworzyć obrazy, a nie tylko wyobrażenia. Osiągnie przez to coś, co istnia- ło już przy świadomości księżycowej. Jednak obrazy nie będą w nim przypływać i odpływać jak podczas sennego marzenia; będzie je w pełni samoświadomości wywoływał jak dzisiejsze wyobrażenia. Myśl o barwie będzie samą barwą wyobrażenie dźwięku będzie dźwiękiem itd. W przyszłości w duszy człowieka świat obrazów będzie przypływał i odpływał pod wpływem wła- snej mocy, podczas gdy w czasie bytu księżycowego odbywało się to bez jego osobistego wpływu. Jednak przestrzenny charakter przedmiotowego świata zewnętrznego nie zniknie.
To, co np. dzisiaj jasnowidzący widzi jako świetlny i barwny obłok wokół fizycznego ciała ludzkiego, tzw. aurę, przemieni się później w for- mę fizyczną. W przyszłości nowe organy zmysłów dadzą czło- wiekowi zdolność postrzegania innych form. Jednak jasnowi- dzący już dzisiaj widzi wyższymi zmysłami duchowe prawzory późniejszych istot zmysłowych, a więc np. aurę. Możliwy jest dla niego wgląd w przyszłość, którą na razie bardzo trudno opisać za pomocą dzisiejszej mowy. Wyobrażenia obecnego stanu świadomości są cieniem, czymś bladym, w porównaniu z barwnymi i dźwięczącymi przedmiotami świata zewnętrznego. Dlatego człowiek mówi o wyobrażeniach jak o czymś „nierzeczywistym". Tylko jakaś rzecz lub istota - w przeciwieństwie do „myśli" - uważane są obecnie za rzeczywis- te, ponieważ postrzegamy je za pomocą zmysłów.
Porzeczka To o czym marzysz niestety sie juz nie wroci, komunikacja ze wszystkimi gatunkami byla mozliwa do czasow atlantydzkich, jak tez jeszcze do czasow poatlantydzkich, w Egipcie w szkolach misteryjnych jeszcze uczono jasnowidzenia i rozwijano takie umiejetnosci, nawet jeszcze w szkolach misteryjnych w Grecji, ale od czasow rzymsko-lacinskich zdolnosc jasnowidzenia zanikla i inne rowniez, jest to wynukiem naszej ewolucji, to co bedzie mozliwe dla czlowieka to to ze bedziemy widziec inne istnosci, byty, ktore sa dzisiaj dla nas zakryte,inne kolory tzn. wiecej kolorow, aura czlowieka stanie sie fizyczna, natomiast organy rozrodcze zanikna zupelnie , zmieni sie rola serca dzisiajh serce pracuje niezaleznie od nas, w przyszlosci nic sie z sercem nie stanie bez naszej woli, czlowiek poprzez rozwiniecie ukladu oddechowego i mowy bedzie wydalac potomstwo, to nie sa moje fanaberie polecam Kronika Akaszy Rudolf Steiner
pankracy267 wlasnie, a ludzie kupuja wszystko co przychodzi od "Ojca-Boga" bo przeciez nikt nie chce byc wyrodnym synem/corka, wszyscy grzecznie wierza co mowi Bog, nie analuzujac tego jaki to Bog.....
Karen o bezwarunkowej milosci posluchaj sobiie tutaj, tak jasno i logicznie bez unoszenia sie emocjonalnie http://porozmawiajmy.tv/swiadomosc-to-uwazne-zycie-czesc-1-michal-plewniak-i-alex/
Ojciec, Bog Jezusa jest duchowy nie materialny, Ojciec pana Tadzia to istota materialna, ja nie mam z nia nic wspolnego http://pistis.pl/nieznany-ojciec-i-zly-demiurg
pankracy267, Porzeczka Wkleilam bo ten "Ojciec" to mi tak na jednego z archontow/anunnakow wyglada.....jakos do mnie nie przemawia, Jezus mowil o zupelnie innym ojcu, dla mnie niematerialnym bycie a pan Tadziu wyraznie mowi o bycie fizycznym, dla mnie to jest nie do zaakceptowania, na pewno nie bede nigdsy pod wplywem zadnego archonta, manipuluja nami od tysiacleci, koniec manipulacji
pankracy267 wlasnie zloto bylo bardzo istotne dla tzw anunnakich, najbardziej znani z nich to Enki i Enlil, dwaj zazarci wrogowie wiecznie walczacych ze soba.....a ojcem ich to oczywiscie Anu, teraz pozostaje pytanie jak sie nazywa Ojciec? ja typuje Enlil, najbardziej nieprzyjazny ludziom znany z Bibli- Jahwe z Koranu Allah,a z tabliczek sumeryjskich Enlil, zawsze ponizal rodzaj ludzki, wmawiajac ludziom przez wieki ze popelnili blad....ciekawe ze gnostycy, pierwsi chrzescjianie nigdy nic nie mowlili o grzechu pierworodnym http://www.pistis.pl/biblioteka-nag-hammadi, grzech pierworodny i nieposluszenstwo Bogu pojawil sie wraz z pojawieniem sie judaizmu, pozniej chrzescjianstwa a pozniej islamu, wszystkie 3 religie zostaly stworzone w erze ryb, wczesniej nikt nic nigdy nie mopwil o grzechu pierworodnym, ciekawe co?gnostycy nie uznawali Jahwe nazywajac go demonem, demiurgiem
nie zastanawia was to wyniesienie niby pod niebiosa roli zlota, koloru zlotego? dla kogo ten metal byl najwazniejszy? historia opowiada o niejakich elohim dzisiaj nazywanych anunnaki, zwlaszcza znani sa Enki i Enlil-Jahwe (po hebrajsku) Allah po arabsku, mnie zastanawia to ukrywanie imienia Ojca, coz on ma do ukrycia?......
niach i myślach tkwi jednak zdolność do tego, aby znowu stały
się one rzeczywiste, obrazowe. Gdy człowiek mówi dziś o „czer-
wieni", nie mając przed sobą czerwonego przedmiotu, wyobra-
żenie to jest tylko jakby cieniem rzeczywistej „czerwieni". Kie-
dy człowiek dojdzie do tego, że w jego duszy będą powstawać nie
tylko słabe wyobrażenia „czerwieni", ale na myśl o „czerwieni"
zjawi się również przed nim „czerwień", będzie mógł tworzyć
obrazy, a nie tylko wyobrażenia. Osiągnie przez to coś, co istnia-
ło już przy świadomości księżycowej. Jednak obrazy nie będą
w nim przypływać i odpływać jak podczas sennego marzenia;
będzie je w pełni samoświadomości wywoływał jak dzisiejsze
wyobrażenia. Myśl o barwie będzie samą barwą wyobrażenie
dźwięku będzie dźwiękiem itd. W przyszłości w duszy człowieka
świat obrazów będzie przypływał i odpływał pod wpływem wła-
snej mocy, podczas gdy w czasie bytu księżycowego odbywało się
to bez jego osobistego wpływu. Jednak przestrzenny charakter
przedmiotowego świata zewnętrznego nie zniknie.
dzisiaj jasnowidzący widzi jako świetlny i barwny obłok wokół
fizycznego ciała ludzkiego, tzw. aurę, przemieni się później w for-
mę fizyczną. W przyszłości nowe organy zmysłów dadzą czło-
wiekowi zdolność postrzegania innych form. Jednak jasnowi-
dzący już dzisiaj widzi wyższymi zmysłami duchowe prawzory
późniejszych istot zmysłowych, a więc np. aurę. Możliwy jest dla
niego wgląd w przyszłość, którą na razie bardzo trudno opisać za
pomocą dzisiejszej mowy.
Wyobrażenia obecnego stanu świadomości są cieniem, czymś
bladym, w porównaniu z barwnymi i dźwięczącymi przedmiotami
świata zewnętrznego. Dlatego człowiek mówi o wyobrażeniach
jak o czymś „nierzeczywistym". Tylko jakaś rzecz lub istota -
w przeciwieństwie do „myśli" - uważane są obecnie za rzeczywis-
te, ponieważ postrzegamy je za pomocą zmysłów.
To o czym marzysz niestety sie juz nie wroci, komunikacja ze wszystkimi gatunkami byla mozliwa do czasow atlantydzkich, jak tez jeszcze do czasow poatlantydzkich, w Egipcie w szkolach misteryjnych jeszcze uczono jasnowidzenia i rozwijano takie umiejetnosci, nawet jeszcze w szkolach misteryjnych w Grecji, ale od czasow rzymsko-lacinskich zdolnosc jasnowidzenia zanikla i inne rowniez, jest to wynukiem naszej ewolucji, to co bedzie mozliwe dla czlowieka to to ze bedziemy widziec inne istnosci, byty, ktore sa dzisiaj dla nas zakryte,inne kolory tzn. wiecej kolorow, aura czlowieka stanie sie fizyczna, natomiast organy rozrodcze zanikna zupelnie , zmieni sie rola serca dzisiajh serce pracuje niezaleznie od nas, w przyszlosci nic sie z sercem nie stanie bez naszej woli, czlowiek poprzez rozwiniecie ukladu oddechowego i mowy bedzie wydalac potomstwo, to nie sa moje fanaberie polecam Kronika Akaszy Rudolf Steiner
wlasnie, a ludzie kupuja wszystko co przychodzi od "Ojca-Boga" bo przeciez nikt nie chce byc wyrodnym synem/corka, wszyscy grzecznie wierza co mowi Bog, nie analuzujac tego jaki to Bog.....
o bezwarunkowej milosci posluchaj sobiie tutaj, tak jasno i logicznie bez unoszenia sie emocjonalnie
http://porozmawiajmy.tv/swiadomosc-to-uwazne-zycie-czesc-1-michal-plewniak-i-alex/
Wkleilam bo ten "Ojciec" to mi tak na jednego z archontow/anunnakow wyglada.....jakos do mnie nie przemawia, Jezus mowil o zupelnie innym ojcu, dla mnie niematerialnym bycie a pan Tadziu wyraznie mowi o bycie fizycznym, dla mnie to jest nie do zaakceptowania, na pewno nie bede nigdsy pod wplywem zadnego archonta, manipuluja nami od tysiacleci, koniec manipulacji
wlasnie zloto bylo bardzo istotne dla tzw anunnakich, najbardziej znani z nich to Enki i Enlil, dwaj zazarci wrogowie wiecznie walczacych ze soba.....a ojcem ich to oczywiscie Anu, teraz pozostaje pytanie jak sie nazywa Ojciec? ja typuje Enlil, najbardziej nieprzyjazny ludziom znany z Bibli- Jahwe z Koranu Allah,a z tabliczek sumeryjskich Enlil, zawsze ponizal rodzaj ludzki, wmawiajac ludziom przez wieki ze popelnili blad....ciekawe ze gnostycy, pierwsi chrzescjianie nigdy nic nie mowlili o grzechu pierworodnym http://www.pistis.pl/biblioteka-nag-hammadi, grzech pierworodny i nieposluszenstwo Bogu pojawil sie wraz z pojawieniem sie judaizmu, pozniej chrzescjianstwa a pozniej islamu, wszystkie 3 religie zostaly stworzone w erze ryb, wczesniej nikt nic nigdy nie mopwil o grzechu pierworodnym, ciekawe co?gnostycy nie uznawali Jahwe nazywajac go demonem, demiurgiem