Aqua
Pankracy, piszesz:

"Rozumiem, ze nie masz zadnych kontrargumentow do mojego wpisu, wiec twoj wpis nie ma znaczenia..itd"..

Oj.....

> To, ze wlasnie tak rozumiesz nie znaczy jeszcze, ze rzeczywiscie tak jest :)
A moze jestem leniwa i nie chce mi sie reagowac? A moze nie siedze 24 godz. na dobe przy kompie i reaguje jedynie na to, co dla mnie jest ISTOTNE i warte komentarza?

> Zareaguje jedynie wowczas, gdy osoby biorace udzial w rozmowie "jak pogodzic nauke i wiedze" same odniosa sie do tego, co wczesniej napisalam. Moj wpis byl skierowany wlasnie do Tych osob. Jak bedzie wywiad z Toba, to odniose sie ewentualnie do Tego o czym sam opowiesz:) O.K. ?

> Co do Twojej uwagi "twoj wpis nie ma znaczenia' > jest to dla mnie zupelnie BEZ ZNACZENIA :). Nie bede z tego powodu rwala wlosow z glowy:).
Aqua
Na przyklad pseudoterapia Berta Hellingera jest bardzo popularna na świecie, także w Polsce.
W niemieckiej prasie pisano już o niejednym przypadku samobójstwa z powodu tej terapii. Większość osób nabawia się poważnych problemów psychologicznych i potrzebuje później porządnej, fachowej psychoterapii, żeby zagoić rany, które w nich pozostały po uczestniczeniu w "ustawieniach" Hellingera. Z powyższych racji Niemieckie Towarzystwo Terapii Systemowej i Terapii Rodzinnej ogłosiło, że praktyka ustawień rodzinnych według Berta Hellingera daje Zarządowi powód do wyraźnej krytyki i rodzi niepokój o ewentualne narażanie na szwank klientów. W orędziu Towarzystwo pisze, że w swoich ustawieniach rodzinnych Hellinger postuluje istnienie porządku podstawowego i hierarchii oraz zawsze przedstawia swoje koncepcje, interpretacje i interwencje z absolutną pewnością, która w ogromnym stopniu ogranicza autonomię klientów. Jednocześnie unika poważnej i krytycznej dyskusji na temat swojej metody i woli otaczać się gromadą "wierzących" zwolenników. Prowadzi to do powstania aury niekrytykowalnego guru, co jest nie do pogodzenia z przejrzystością terapii systemowej.

Ta autorytarna metoda B. Hellingera zaliczana jest do myślenia ezoteryczno-magicznego, niezwykle ostro krytykowanego przez znawców sekt z niemieckiego kręgu językowego. Postrzegają ją jako wspólnotę ideologiczną o charakterze kryminalnym, którego jednak na razie nie można stwierdzić pod względem prawnym.
Aqua
Biotroniczna Komisja Weryfikacyjna przy Stowarzyszeniu Radiestetów w Warszawie stwierdziła empirycznie w latach osiemdziesiątych, że bioenergoterapeuci czasami leczą, a czasami szkodzą. Znany polski bioenergoterapeuta Stanisław Nardelli twierdził, że bioprądy mogą być negatywnie wykorzystane. Badania Aleksandra Spirkina dowodzą, że bioenergoterapeuta może przekazywać choremu własne namiętności czy choroby. Zatem fakt oddziaływania biochemicznego czy fizykalnego nie oznacza sam przez się faktu leczenia.

Bioenergoterapeuci używają niejasnych i niezweryfikowanych naukowo terminów bardzo często pochodzących z obszaru wiedzy tajemnej (okultyzmu lub uproszczonych wersji religii Wschodu), takich jak "ciało astralne", "ciało eteryczne" czy inne ciała subtelne, "myślokształty", "wibracje", "fluidy", "ektoplazma" (jedno z typowych zjawisk seansów spirytystycznych), "sobowtór eteryczny", "aura" itd. By wytłumaczyć znaczenie tych terminów używany jest język pseudonaukowy; mówi się np. o systemie energetycznym, nieharmonijnych stanach emocji czy potencjale energii. Wielu bioenergoterapeutów posługuje się wahadełkiem, uprawiając jasnowidzenie. Często w swych praktykach stosują ziołolecznictwo, metodę skuteczną i bezpieczną, jednak jej obecność często ma jedynie zasłaniać stosowane równolegle niebezpieczne duchowo praktyki.

Clive Harris, który od lat 70. przyczynił się do rozpropagowania bioenergoterapii w Polsce zapytany przez swą tłumaczkę, w jaki sposób uzdrawia, odpowiedział wprost: "Przy pomocy duchów" :))

Efektem Pierwszego Sympozjum Stowarzyszenia Radiestetów w Warszawie (we wrześniu 1981) była następująca definicja: bioenergia ma "własną inteligencję przewyższającą inteligencję człowieka". Inteligencja jest cechą osób. Posługiwanie się taką terminologią wskazuje na doświadczenia bioenergoterapeutów, których nie da się wyjaśnić w porządku fizykalnym. Często uzdrowiciele tracą swą moc uzdrawiania po egzorcyzmach i nawróceniu. Nie była więc ona naturalna. Otwarcia mediumicznego nie da się kontrolować, może przeistoczyć się w otwarcie duchowe.

Dla człowieka chorego najistotniejszym pytaniem jest czy bioenergoterapia oparta jest na wykorzystaniu sił naturalnych czy ponadnaturalnych. Nie da się odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. Wiadomo z pewnością, że przynajmniej część bioenergoterapeutów odwołuje się do sił nadnaturalnych. Konsekwencje ich oddziaływania są bardzo szkodliwe. Ponieważ chory nie jest w stanie stwierdzić czy dany bioenergoterapeuta jest uzdrawiaczem duchowym czy nie, idąc do bioenergoterapeuty może się narazić na poważne szkody somatyczne, psychiczne i duchowe.

To w/g mnie tez nalezy wiedziec.
Aqua
Karen, ciesze sie, ze Cie ciemnanoc-blog zainteresowal.
Jest tam takze swietnie wytlumacza rola EGO w rozwoju swiadomosci:
https://ciemnanoc.pl/2013/09/09/wyzsze-ja-a-ego/
Aqua
Jeszcze to, o prawdziwej duchowosci, z wczesniej podanej przeze mnie strony:

Miarą rozwoju Ducha nie jest ucieczka "do siebie" czyli umiejętność odlatywania za życia w duchowe wymiary, bo to i tak czeka każdego po śmierci. Tylko skuteczność tutaj, w wymiarze Materii. Po to, by Dół stał się taki jak Góra, by Ciało stało się równe Duchowi. Uzdrowić Materię, uczynić ją świadomą i wynieść Boginię do poziomu swojej partnerki to cel dojrzałej Świadomości Boga.

Prawdziwa duchowość widzi tego samego Ducha w każdej formie, pod każdą nazwą i postacią, w każdym systemie symbolicznym. Potrafi łączyć i wychodzić ponad podziały widząc podobieństwa na poziomie wyższego porządku. Natomiast duchowość niedojrzała patrzy w sposób dzielący Ducha, wybierając lepsze symbole, lepsze postacie, lepsze systemy itd, co oczywiście każe negować i gardzić "gorszymi". Tymczasem wszelkie wartościowanie i dzielenie form duchowych wzmacnia iluzje umysłu i generuje cierpienie, to cały czas myślenie ego, a nie wyższej świadomości.
Aqua
Karen, w/g mnie jest to powazna, rzetelna i bardzo konkretna wiedza duchowa; polecam tez inne, poruszane tam tematy. Mozna zadawac pytania.
Aqua
A ja chcialam zwrocic uwage na..... pulapki duchowosci. Jest ich sporo:

1. PUŁAPKA – PRYMAT DUCHA NAD CIAŁEM I MATERIĄ
2. PUŁAPKA – NISKIE ENERGIE ATAKUJĄ
3. Pułapka – NIEPRAWDZIWA DUCHOWA TOŻSAMOŚĆ
4. PUŁAPKA – ZBAWIANIE INNYCH NA SIŁĘ
5. PUŁAPKA – ZASADY CZYSTOŚCI DUCHOWEJ

".. religie oraz bogata, spisana wiedza mistyków jak najbardziej powinny być źródłem inspiracji do duchowego rozwoju, ale nauczmy się odróżniać co w nich rzeczywiście pochodzi od Boga, a co od nieprzepracowanych wzorców psychicznych ludzi, którzy wieki temu wpadali w te same pułapki duchowe co każdy z nas współcześnie."

Calosc jest tutaj:

https://ciemnanoc.pl/2013/12/30/o-pulapkach-duchowosci/#comments
Aqua
Xenna:
'zas pan Owsianko ma programy z lat uczeszczania na religie ze Bog musi byc dobry, nie moze czynic nic negatywnego'

Moim skromnym zdaniem: to, co my (ludzie) oceniamy, odbieramy jako negatywne (cierpienie cielesne, duchowe, niesprawiedliwosc, itp) w kategoriach Boga (z Jego 'punktu widzenia') jest Dobrem, poniewaz jego celem jest ogolocenie nas (poprzez to niby zlo) z wszelkich matryc, programow duchowych, itp, ktore nie pochodza od Niego. Pan Bog ma nas na swoja wylacznosc i chce nas miec "u siebie" .. droga uslana rozami bez kolcow nie jest droga do Niego lecz droga meki i cierpienia. Ludzie mysla zupelnie innymi kategoriami.. dlatego nasz rozwoj duchowy pomaga zrozumiec ( i zaakceptowac) to, co na tym etapie jeszcze nie jest zrozumiale..
Aqua
Jahabharata: oj, nie upominaj sie o (moj) humor, napewno bys go nie zniosl:))))))))))
Aqua
Ciekawy temat.

Rodzice nie ucza dzieci tego, o czym mowi Pan Walkiewicz moze dlatego, ze naszych rodzicow tez tego nikt nie uczyl? Czasem rodzice powinni uczyc sie od wlasnych dzieci... jednak musza na taka nauke byc otwarci.

Tego typu nauka powinna takze miec miejsce w ..szkole.. A czego uczy kosciol?

Mysle, ze wspomniany przez Pana 'strach wydawania' Polakow i Polek zwiazany jest takze z wychowaniem w 'duchu' kosciola.. na zachodzie wyglada to troche inaczej .. Tak, podrozowanie daje dystans i szersze spojrzenie na wlasna niby-normalnosc, wyniesiona z wlasnego domu, z wlasnego kraju i srodowiska.. "z kim przystajesz, takim sie stajesz"? Niekoniecznie, to takze jest kwestia samo-decydowania, wlasnego wyboru.

Poza tym: ten 'strach', to niejednokrotnie rodzaj taktyki.. zeby czasem 'nikt niczego ode mnie nie chcial", nie oczekiwal ode mnie pomocy.. Albo zeby o mnie nie mowiono ze kupuje sobie fajne, drogie gadzety a nie pomagam bratu lub przyjacielowi, ktory jest w potrzasku..

Sa ludzie, ktory np. poznali biede a potem czegos sie dorobili lecz -ze strachu- przed ewentualna bieda w przyszlosci, trzymaja swoje dobra w przyslowiowej skarpecie... i nie ciesza sie (ze strach) tym co maja.



W TYM MIESIĄCU NASZYMI PATRONAMI SĄ:

Jarosław KwaśnyRichard Trzesniowski Arkadiusz ŁukaszenkaSylwia BrzozowskaFankaKonto usunięteMaciej WalkowiakArtur ManturaBorys SkrzypczyńskiBartłomiej NosalRobert TAnna Natalia KuszajMichał MaronJarosław MorawiecMarcin MatusiakMarta PuszyńskaKonrad PrzybytniakHubert MazurPabloKatarzyna KędziorArkadiusz KuspitAndrzej AdamskiMarek RadzymińskiRafaelovinciAnna ZgłobickaArtur DziedzicMarcin WieczorekAnna OlejnickaTomasz BugiedaRoad DoesnotendUrszula PreisnarMarek MendelJacek Bucki
DOŁĄCZ DO NICH