Wieczorynki u Tadzia i Justynki - odc. 45
Odcinek Wieczorynek, w którym Tadeusz Owsianko odpowiada na pytania widzów. Tym razem poruszane będą tematy karmy, czy jest to kara za nasze dokonania w poprzednich wcieleniach? czy też zupełnie inne mechanizmy rządzą tym zjawiskiem?
Komentarze: 22
Twój obecny typ konta
WIDZ | DZIAŁAJ |
---|---|
Nie bądź tylko biernym widzem, weź udział w życiu naszej telewizji. Możesz mieć bezpośredni wpływ na kształt tworzonych programów. Dyskutuj, oceniaj, komentuj a nawet porozmawiaj prywatnie z autorami filmów. Dzięki powiadomieniom e-mailowym nie przegapisz też żadnej premiery. |
TAGEN
Tagen - telewizja tworzona przez ludzi i dla ludzi.
Mówi się, że media to czwarta, a nawet pierwsza władza. To media pokazują nam świat z takiej a nie innej perspektywy tym samym mówiąc nam na co zwracać uwagę oraz co o danym wydarzeniu myśleć. Nie chodzi jednak o to co mówią i pokazują media, o wiele ciekawsze jest to czego nie mówią ani nie pokazują. Tagen.tv to telewizja internetowa współtworzona przez internautów. Nie boimy się żadnych tematów i chętnie pokazujemy wydarzenia, zjawiska czy ludzi z zupełnie innej perspektywy.
Ja osobiscie uwielbiam pana Tadeusza za ten Jego nieprzyjemny charaktrek.
A co do tych koralikow, ktore Grecy trzymaja w dloniach, to z mojej obserwacji inaczej to wyglada, Trudno to nazwac medytacja i uciszeniem mysli, bo oni tymi koralikami poprostu wala potrzasajac nimi w gore i w dol i nimi halasuja. Przez krotka chwile obracaja te koraliki w palcach ale przede wszystkim nimi trzaskaja. Jestem pewna, ze ten co to robi jest bezmyslny, bo nie zwraca uwagi na innych, ktorym to walenie moze przeszkadzac. Np. 10-u gosci siedzi calymi godzinami w kawiarence i tymi koralikami wali to powstaje halas i nie da sie tam z nimi wysiedziec. Ja uwazam, ze ten ich zwyczaj nie ma nic wspolnego z medytacja. Na szcescie wiekszosc Grekow a szczegolnie mlodzi juz od tego odchodza. Prawda jest taka, ze co kraj to obyczaj.
Nie pozyskuj tylko zyj. Ja to rozumiem bardzo prosto. Chodzi o to, zeby nie pozyskiwac, czyli nie starac sie na sile i za wszelka cene o czyjes wzgledy lub jakies dobra materialne, tylko poprostu skromnie i po swojemu zyc- byc soba. Zyc w zgodzie z samym soba i to wystarczy.
Pozdrawiam serdecznie,ewa
Jeszcze mam prosbe do pana Tadeusza, zeby odpisal mi, w miare mozliwosci na moja wizje, ktora nadeslalam ponownie w prywatnej korespondencji. Z gory dzieluje.
Z goła widzę to inaczej od Pani Ewy.
Przygotowania Pana Tadeusza na charmonię kosmosu miały na celu optymalny zakres wiedy dla ludzi tam zebranych w celu POZYSKANIA ich przekonań i sposobu widzenia świata a Ojciec raczej uważa spontaniczne (intencjonalne) działania nie mające planu ale wynikające z głębokiej potrzeby samego oratora (w tym przypadku Pana Tadeusza). Tu mamy sens naszej osobistej misji i sposobu w jaki ją wypełniamy. Tak to widzę .
Niemniej, mogę się mylić ale w końcu po to rozmawiamy .Pozdrawiam serdecznie:)
Sam Pan wspomniał o emocjach i ich przeżywaniu!
Widziałem tę frustrację na pytania pana (pani) "0" ,które odnosiły się do zamierzchłych wieczorynek i były omawiane już wielokrotnie.Wcale się nie dziwię Panu Tadeuszowi , że się wkurza bo ileźż razy można klepać to samo ? Idżmy do przodu bo wiedzy sporo do przekazania a dobrym sposobem na niezrozumiałe zagadnienia jest oglądanie od początku wieczorynek i NTV ja tak robię i zaczynam pomału choć nie bez problemów rozumieć całość zagadnień.Cóż ...Ciężko wybrnąć z programów matrixa niestety ale pracujcie i się uda .
Dobrze jednak , że pytamy !
Wieczorynki zączęłam oglądać niedawno i nie obejrzałam jeszcze wszystkich odcinków. Jednak w kilku ostatnio obejrzanych zwróciłam uwagę na specyficzne podejście Pana Tadeusza do sprawy wybaczania i "nadstawiania drugiego policzka". W związku z tym mam pytanie: Czy sądzi Pan, że Biblia w tej kwiestii jest zmanipulowana? Przecież to własnie Jezus nauczał by wybaczać siedemdziesiąt siedem razy, nadstawic drugi policzek, oddać również płaszcz, jak ktoś chce nam zabrać koszulę...
Jak mam to "ugryźć"?
Podrawiam
ps. bardzo nie lubię definicji i nie lubię odgórnego dyktowania jak coś powinienem rozumieć. Jeśli mam głowę czystą, a w obecnym świecie jest w koło wiele latających śmieci informacyjnych to takie skupienie się przez medytację myślową, lub może być ruchowa polecam yoge pozwala na jaśniejsze spojrzenie. Wieczorynka Pana Tadeusza i Pani Justyny pozwala zakotwiczyć i szukać pytań, ale nie oczekuję gotowych odpowiedzi " definicji " od kogoś innego niż ja sam. Nie wiem czy dobrze to interpretuje, ale na pewno po swojemu :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam,
Zgadzam się z szamanem123, że "Nie pozyskuj, ale żyj" oznacza obecność, bycie Tu i Teraz. Nie pozyskuj, czyli nie pozyskuj usprawiedliwienia, uzasadnienia przeszłości. Nie pozyskuj, czyli nie pozyskuj bezpieczeństwa i kontroli nad przyszłymi zdarzeniami, nad tzw. losem. Po prostu żyjemy i bierzemy udział w zdarzeniach takimi jakimi są - akceptujemy i uśmiechamy się do nich. W sumie nie powiedziałam nic nowego:-) - o tym mówi p. Tadeusz(z prostotą, uśmiechem i spokojem), o tym mówią buddyści, to robią wszyscy ludzie pogodzeni. Pogodzeni ze sobą - Jestem, jakim Jestem. Pogodzeni ze zdarzeniami - Jest, jak Jest:-) . Tak jak w Biblii napisano - bądźmy jak dzieci. A one nie "nadużywają" umysłu, myślenia. Ich dzień jest po prostu zabawą, jedyną medytacją, jest jedną chwilą.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję p. Justynie, p. Tadeuszowi i innym osobom - Realizatorom, że chcą się z nami spotykać i rozmawiać. Duże dzięki
I w ogóle czym są sny? W nich też chyba doświadczamy.