Tajemnice Dolnośląskich Podziemi - Mirosław Figiel
Mirosław Figiel – Badacz tajemnic Dolnego Śląska, opowiada o podziemnych instalacjach militarnych które było zlokalizowane w Karkonoszach. Nadszedł czas na wspólną dyskusję i wspólna pracę nad ujawnieniem tajemnic ukrywania dóbr kultury przez nazistów.
Komentarze: 21
Twój obecny typ konta
WIDZ | DZIAŁAJ |
---|---|
Nie bądź tylko biernym widzem, weź udział w życiu naszej telewizji. Możesz mieć bezpośredni wpływ na kształt tworzonych programów. Dyskutuj, oceniaj, komentuj a nawet porozmawiaj prywatnie z autorami filmów. Dzięki powiadomieniom e-mailowym nie przegapisz też żadnej premiery. |
TAGEN
Tagen - telewizja tworzona przez ludzi i dla ludzi.
Mówi się, że media to czwarta, a nawet pierwsza władza. To media pokazują nam świat z takiej a nie innej perspektywy tym samym mówiąc nam na co zwracać uwagę oraz co o danym wydarzeniu myśleć. Nie chodzi jednak o to co mówią i pokazują media, o wiele ciekawsze jest to czego nie mówią ani nie pokazują. Tagen.tv to telewizja internetowa współtworzona przez internautów. Nie boimy się żadnych tematów i chętnie pokazujemy wydarzenia, zjawiska czy ludzi z zupełnie innej perspektywy.
Poza tym nie ma roznic. Chodzilem na spotkania wspomnianego towarzystwa, ilez to razy mialo byc COS ujawnione jak sie konczylo mozna sie domyslic. Wszystkie te rzeczy, o ktorych mowa w wywiadzie mialy byc pestka do sforsowania, np Sobiesz.. Nic tylko isc! idziemy!:)
Pierdu pierdu przed kamerka jaka to my wiedze posiadamy lub raczej jak to do dzwonienia w kosciele dopisujemy wlasny dalszy ciag. Bo kto zabroni, skoro setki swiadkow i tomy dokumentow lezacych w domach jednego i drugiego nigdy nie zostana ujawnione bo... SZUKAJCIE PRAWY SAMI:))))
To bardzo wygodne tlumaczenie, nie powiem.
Tylko jak to sie ma do sensu/zalozen takiego ujawniania zafalszowanej/nieodkrytej prawdy?
Nikt przeciez nie oczekuje wprowadzenia do bunkra ze zlotem.. tymczasem Panowie nie pokazujecie absolutnie nic a to co glosicie od lat mozna wyczytac tu i tam i to nie Wy jestescie autorami:)
A moze celem jest zarobkowanie? W sumie to jeszcze nisza w Polsce.
Moze chodzi o zaspokojenie ego- bycia NAJ przewodnikiem po Riese?:)
Wstawki pana F o skorzanej kamilelce chroniacej przed tajna bronia.. pomine milczeniem ale to chyba o czyms swiadczy.
Pozdrawiam ciekawych. Mimo wszystko.
ps niech motto zabrzmi:
WIEM ALE NIE POWIEM!
Najpierw stworzył stowarzyszenie zebrał ludzi chcących za darmo pomóc o różnych specjalności - prawdziwych pasjonatów chcących poświęcac swój czas pieniądze i wiedzę.
Spotkania przy na jakimś wzniesieniu przy betonowej budowli. To tu wjechał złoty pociąg, mamy go! Tak było i co?
Mijały miesiące i nic...
Żadnych odkryć dowodów nic zero null
Cisza...
tylko ludzi szkoda że zostali trampoliną dla pana Figla, zresztą nieudaną bo kolejne wypowiedzi tylko go pogrążały i ośmieszały jako odkrywcę...
Tak się zastanawiam jak on mamił wojewodę tyle lat że tkwił na swym stanowisku pełnomocnika wojewody ds. skarbów kultury...
Ktoś w końcu odkrył że to są tylko bajki...
A już kabaret pt. usiłowałem zadać Merkel i Kopacz pytanie...
Jako kto?
Mieszanina prawd półprawd kłamstw powoduje iż zajął pan zaszczytne miejsce obok swego kolegi Dariusza Kwietnia
Obaj są siebie warci...
To prawda, bylo wielu powaznie zainteresowanych osob aby przylaczyc sie do Szukamy Prawdy, zatem mial "pod soba" calkiem spora mase.
wiedząc że nic nie wie co chciał osiągnąć?
jaki miał cel?
ani słowa przepraszam ani wyjaśnienia że się nie udało
Polacy nic się nie stało!
Swego czasu osoby Kwietnia i Figla mnie w pewien sposób fascynowały
ale z biegiem czasu poza mieszaniną prawd półprawd i domysłów oraz żadnych eksploracji badań tylko paplanina doszedłem do wniosku że słucham 2 mitomanów prześcigających się w szerzeniu bzdur...
Przykre ale prawdziwe
Zróbcie rozmowy z osobami które maja wiedzę nt Dolnego Śląska jak Cera czy Owczarek...
Ps. Jeśli Owczarek mówi o zagładzie Riese a w momencie wejścia Rosjan Riese było nadal budowane to znaczy że ono niczemu nie miało już służyć a budowa była mistyfikacją abyśmy do dziś się zastanawiali dlaczego ją budowano...
Jej pierwotne założenie padło pół roku przed wyzwoleniem.
Wystarczy poczytać o mitycznyej ilości betonu zużytej do Riese i ilości wybetonowanych korytarzy żadna hala nie była wybetonowana tylko kilka wartowni sama darmowa siła robotników i nic więcej taka jest prawda o Riese
Niektorzy byli bardzo podpaleni, poszliby z lopatami na mroz:)
W sumie fajna przygoda. Zlota nikt nie liczyl.
Choc nie! bylo (bodaj na pierwszym spotkaniu) 2ch oszolomow, ktorzy pytali jak bedzie wygladal podzial lupow:D Potem sie juz nie pojawiali.
Przewinelo sie tam sporo osob, byly np mapy z hipotetyczna trasa tego wroclawskiego "metra".
Swoja droga, ciekawe jak to sie stalo, ze po stronie szukamy prawdy nie ma sladu z internecie (mam tu na mysli resztki grafik, jakies posty etc etc) czyzby zadzwonili do gugla i poprosili o wyczyszczenie?:D Nie sadze. Resztki usunietej strony widac jeszxcze przez jakis czas..
bardzo ciekawy...
to mi nasuwa jedno spostrzeżenie...
nie chcę nikogo obrazić ale...
jeśli gazeta x zaczyna pisać o firmie x że to złodzieje malwersanci itd. to czeka aż zjawi się ta firma dobrze zapłaci i wtedy teksty przestaną się ukazywać...
może zastosowano podobny manewr ze stowarzyszeniem - powstajemy i bójcie się nas! chyba że...
nie chcę urazić nikogo ale skoro znika historia stowarzyszenia to znaczy że ten kto do tego doprowadził nie może być biedną instytucją bez kontaktów i wiedzy jak to się załatwia jakoś pan Figiel w ostatnich wywiadach ani słowem nie mówi o stowarzyszeniu...
przypadek?
Ostatnio - po dlugiej przerwie- zrobilem sobie nasiadowke z jego prelekcjami. Rozwija swoje fantasy, podoba mi sie teoria otwarcia wrot. Teraz to stare stosy atomowe z ukrainy:D
Lubie tez te jego setki zdjec i setki swiadkow. Lubie gdy pokazujac na cokolwiek co wystaje z ziemi i ma forme przynajmniej piwnicy z mina medrca twierdzi, ze "nikt nie zna przeznaczenia tego ani co to bylo!" Bo to, ze bylo to COS to przeciez widac..
Uwielbiam jak przeczy sam sobie, np pokazujac stajnie w zagorzu sl. twierdzac, ze to byla siedziba ahnenerbe by za chwile wypalic, ze nie wie co tu bylo:D Elektrony pod czapka przeskakuja nierownomiernie.
Szkoda, ze odpuscil nekromantyczne wilkolaki Riese. Dobre to bylo.
Dla rownowagi dodam, ze ksiazka, w ktorej maczal paluchy (napisana z W.J. Drozynskim) jest fajna i super sie ja czyta. Czekam na II czesc.
Zachowuje sie tak jakby nic takiego nie powstalo.
Nie wiem, moze sorry chlopaki, szkoda, ze nie wyszlo?
Ja odpuscilem po jakims roku, potem patrze.. ciemno i glucho, nie ma nic absolutnie. Za to Pan F stal sie specem od kabaly (polecam poprzedni film).
Czyli stalo sie co sie stac mialo od poczatku- NIC:)
Akurat Tomek byl jednym z bardziej podjaranych zdzialaniem czegos.
Figiel potrzebowal ludzkiej trampolinki- by zaistniec. Szkoda.
Jest wiele nagrań, ale jeśli oglądamy je w kolejności chronologicznej, dodamy do tego kwestie stowarzyszenia:
-ruszającego z wielkim impetem, zapałem, środkami i WIEDZĄ z wielu dziedzin młodych i wykształconych (ale naiwnych?) osób
-następnie absolutny brak działania poza snuciem niczym nie podpartych teorii, doprowadzający do równie szybkiego rozwiązania jak i zawiązania się stowarzyszenia
Przykro mi to stwierdzać, ale jak dla mnie wnioski są jednoznaczne: Pan F okazał się kolejną osobą godną takiego samego zaufania jak większość naszych polityków - bez podtekstów odnośnie po,pis,sld itp
Mam wrażenie że autorzy TAGEN promując Pana F, pomimo braku jakichkolwiek działań z jego strony robią ze swojego portalu kolejnego pudelka, papilota czy inny badziew.
...przykre :( nawet ich strona http://www.szukamyprawdy.com/ od dawna nie istnieje
wiele osób mocno się zawiodło przez te 1,5roku od stworzenia stowarzyszenia
Chciał bym aby było to jasne, wierzę że faktycznie ma on mnóstwo wiedzy na poruszane przez siebie tematy. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to że na mówieniu się skończyło. Skupił w koło siebie ludzi którzy byli jak najbardziej chętni do działania ale nie posiadając wiedzy której posiadanie deklaruje Pan F to niewiele można samemu zrobić - tym bardziej - tkwiąc w stowarzyszeniu bez aktywnego lidera.