Na wstępie chcę serdecznie podziękować za wszystkie wieczorynki. Staram się nie oceniać, bo żeby to robić, to trzeba mieć tą prawdziwą wiedzę. Chciałam podzielić się moim snem, który przypomniał mi się po obejrzeniu rysunku na krawędzi. Chciałam wyjść na zewnątrz pomieszczenia, ale nie mogłam otworzyć normalnie drzwi,tylko z mozołem wdrapywałam się na ich górę, gdzie była szczelina,przez którą wychodziłam na ładną ,słoneczną przestrzeń i były tam dwa rodzaje kwiatów- żółte i fioletowe. Zawsze,kiedy chciałam wyjść musiałam pokonać tą samą drogę. Serdecznie pozdrawiam. Ala
Chciałam podzielić się moim snem, który przypomniał mi się po obejrzeniu rysunku na krawędzi. Chciałam wyjść na zewnątrz pomieszczenia, ale nie mogłam otworzyć normalnie drzwi,tylko z mozołem wdrapywałam się na ich górę, gdzie była szczelina,przez którą wychodziłam na ładną ,słoneczną przestrzeń i były tam dwa rodzaje kwiatów- żółte i fioletowe. Zawsze,kiedy chciałam wyjść musiałam pokonać tą samą drogę. Serdecznie pozdrawiam. Ala