Wieczorynki u Tadzia i Justynki - odc. 2

Skoro obce sily z zaswiatow wciskaja nam sztuczna rzeczywistosc,to jaki bylby ich cel?

A czy wyzszy stopien duchowy nie osiaga sie tez przez wojne,zeby odnowic sie w nowej rzeczywistosci jak historia wskazuje?

Fajnie, że Pani Justyna porusza temat tworzenia mitów (nie popartych wiedzą ugruntowaną, lecz wydumaną) a w dalszej kolejności formowania "religii" przez tzw "ludzi duchowych". Tak też to dobieram i ja. Pewnie dlatego nie jeżdżę na zgrupowania czy warsztaty duchowości, bo mnie odrzuca to, jak jeden drugiemu udowadnia, iż jego "racja" jest jedyną i niepodważalną... Tu się zazwyczaj kończy rozwoj duchowy danej osoby, a szkoda.

Co do wypowiedzi Pana Tadeusza odnośnie twórczości malarskiej czy muzycznej - chapeau bas! Pięknie Pan to ujął. Dodam coś od siebie, jako od muzyka i malarza jednocześnie. Otóż moim skromnym zdaniem niektórzy artyści poprzez swoje podłączenie bezpośrednie do Źródła (Ojca, jak to określa P. Tadeusz) potrafią przekazać to, co najczystsze i najpełniejsze w swej doskonałości. W magicznej chwili twróczej zaklinają na wieki tę energię, którą wibrują w tej któtkiej chwili kreacji. Potem ta energia emanuje z ich dzieł przez wiele stuleci. Bezbłędnie odczytują ją ci widzowie lub słuchacze, którzy aktualnie znajdują się na podobnej fali energetycznej. Jedno jest pewne - jeśli coś zawiera w sobie BONUM, PULCHRUM, VERUM - musi pochodzić ze Źródła!
Dziękuję za wszystkie audycje i czekam na kolejne!
Pozdrawiam ciepło! ;-)

świetny przykład pytania czy jesteś wierzący, ja uważam tak, wierzę w Boga ale nie w kościół i kler. Chociaż byłem wcześniej wierzący w kościół, podobnie jak pan Tadeusz. Kto dał takie prawo tym wszystkim którzy oto pytają, te ich wywyższanie, dominacja, poczucie tych lepszych, czy to nie jakieś pajacowanie ? może by tak naprawdę otworzyli swoje oczy, dziękuje i przepraszam jak kogoś obraziłem.

i bardzo dziękuje, świetny wykład, pozdrawiam