Witam Ja mam takie pytanie odnośnie reinkarnacji, dużo o tym się mówi (setki teorii i rodzajów opisów na ten temat, Hinduską wersję reinkarnacji w cofnięcie do dżdżownic i zwierząt od razu odrzucam), Ja osobiście nie bardzo mogę to sobie uzmysłowić jak to naprawdę się odbywa. Mogę jedynie to opisać jak ja to widzę (Wyobrażam sobie). Np. W tym życiu jako np: Marek dbam o swój rozwój duchowy, medytuję dokształcam się żeby zrozumieć ten świat itp. Po śmierci pokazane mi jest co osiągnąłem, a co jeszcze muszę zrobić. Życie było nie najgorsze nie popełniłem jakiś karygodnych czynów, więc poszedłem w rozwoju do przodu. Później gdy się mam narodzić ponownie wybieram rodzinę, miejsce zamieszkania itp. (aby wznieść się jeszcze wyżej w zrozumieniu samego siebie i osiągnąć jeszcze więcej niż osiągnął Marek). Rodzę się jako np: Paweł jako osobowość całkiem nowa (czysta) bez pamięci co osiągnął, jakie porażki miał Marek i do czego przed wcieleniem zobowiązał się naprawić, zrozumieć. Oczywiście jestem narażony (programowany) na wpływy: 1.rodziny (rodziców, rodziny, nauczycieli) 2.otoczenia (kolegów, przyjaciół, religii, Facebooka, używek itp.) 3.szkolnictwa (mody, polityki itp). Wchodzę na złą drogę narkotyki, sex biznes, mafia itp. Świat widzę wg ego i jego pożądania w stronę $. Umieram i idę do tzw. piekła jeśli istnieje (zaprzepaściłem wszystko to co osiągnął Marek i do czego dążył. Teraz pytanie kto idzie do tego piekła czy miejsca na które sobie zasłużył. Dwie osobowości całkiem różne, w innym czasie inne rodziny inne doświadczenia. Dlaczego ktoś po Pawle jako np: Jasiu w przyszłości jako kaleka (w zależności od popełnienia przewinienia) itp. ma jego ciężar dźwigać i cierpieć za jego grzechy nie mając pojęcia o przewinieniu. A co z Markiem dostaje inne lepsze życie w innym czasie i przestrzeni aby mógł się realizować ?, a inna osobowość Paweł dostaje to na co zasłużył. Czy Dusza jako całość prowadzi tysiące żyć w tym samym lub różnym czasie jednocześnie i każde wcielenie prowadzi odrębną linię życia w różnych okresach czasowych. Robert A. Monroe w swoich książkach podróży poza ciałem pisał że nieraz odzyskiwał swoje aspekty (części siebie) w różnych strefach czasowych jako całkiem realne osobowości które utknęły w sferach czasowych. Raz cofnął się z teraźniejszości do siebie w przeszłości o setki lat i odzyskał siebie jako żołnierza walczącego na jakiejś bitwie który nie był świadomy że już nie żył i walczył dalej w bitwie, a Roberta z przyszłości uznał za jakieś Bóstwo, a miał wiele odzyskań samego siebie) . Mam nadzieje że opisałem to w miarę zrozumiale.
A tak przy okazji P. Justynka jest coraz ładniejsza z wieczorynki na wieczorynkę. Pozdr. Marek
Te panie ścierające się między sobą, może w poprzednim życiu miały ze sobą na pieńku i teraz wieczorynki Tadzia ich razem połączyła (podobno nie ma przypadków). I zamiast przepracować to razem to dalej się ścierają. Xenna skąd ty te negatywizmy w wypowiedziach wynajdujesz, ja nic nie poczułem w wypowiedziach. Mnie by ktoś musiał osobiście zbluzgać żebym poczuł się urażony. Nie myślcie że chcę kogoś prowokować i się wtopić w kłótnie, to tylko moje przemyślenia. Gdzieś na Facebooku ktoś mądry napisał: W życiu trzeba być jak ptak. Srać na wszystko ! (pozdrawiam)
Ale ludziska macie problemy (ego konta jeszcze większe ego) Spasujcie bo zamiast czytać coś konkretnego (wartościowego) w komentarzach to czytam o rozgrywkach między tzw rozwiniętymi ludźmi. I ciągle te same osoby od x wieczorynek się ścierają między sobą. Tadeusz z Justyna mogą mówić co sie im podoba i interpretować jak chcą, wkońcu jest to ich program i ich interpretacja świata. Ja oglądam sobie na luźno ich programy i nie we wszystkim się zgadzam. Zamiast wytykać innym ich wady w komentażach może byście opisały swoje doświadczenia, chętnie poczytam, bo ja wogóle takich nie posiadam.
To może ja ponowie pytanie, bo wczoraj się nie załapałem z 49 odc.
Mam pytanie do P. Owsianki na temat portali organicznych (czyli tzw ludzi bez duszy) wg danych stanowi to 1/3 populacji ludzkości a przejawia się tym że są puści w środku, tzn mają płytkie myślenie na poziomie EGO i są skoncentrowanie tylko na przyjemności i nigdy nie wychodzą z niskich wibracji, nigdy nie ewoluują, a po śmierci ich dusza połączy się do zbiorowości Ducha tak jak zwierząt. Podobno każdy ma takie osoby przynajmniej 1 w rodzinie (brat,siostra,rodzice). Czy wśród nas są takie ludzkie androidy ???
Np. Ingo Swann jeden z najlepszych telepatów i jasnowidzów pracujący dla wywiadu amerykańskiego przez wiele lat w swojej książce "Penetracja" pisał , że kilka razy spotkał ludzi (ludzkie androidy sterowane przez inne istoty wyglądające jak ludzie nie do rozpoznania przez zwykłych ludzi.
A ja mam pytanie do P. Owsianki na temat portali organicznych (czyli tzw ludzi bez duszy) wg danych stanowi to 1/3 populacji ludzkości a przejawia się tym że są puści w środku, tzn mają płytkie myślenie na poziomie EGO i są skoncentrowanie tylko na przyjemności i nigdy nie wychodzą z niskich wibracji, nigdy nie ewoluują, a po śmierci ich dusza połączy się do zbiorowości Ducha tak jak zwierząt. Podobno każdy ma takie osoby przynajmniej 1 w rodzinie (brat,siostra,rodzice). Czy wśród nas są takie ludzkie androidy ???
Jakie ma Pan zdanie na ten temat ???
Jeśli źle się wyraziłem tu więcej na ten temat
https://treborok.wordpress.com/about/portale-organiczne/ lub na Google.
Jezuuuuu Skąd tyle różnych sprzecznych informacji na temat duszy.. Jedni mówią, że dusza nieśmiertelna i zniszczyć jej nie można ,a inni inaczej mówią. Przez tyle lat sie naczytałem i na oglądałem tych treści ze już nie wiem w co wieżyć. Chyba wszyscy mają racje, bo nikt nie zbadał jeszcze i nie zbada nigdy matrixa. Może się okazać że wszystkie te poziomy duchowe i te nauki duchowe to też Matrix tylko subtelniejszy. Ile autorów tyle światów w świecie. Jedna teoria przeczy innej. Czy wogóle istnieje coś takiego jak prawda jedyna. Już Monroe odkrył w swych podróżach po astralu nieskończoną liczbę nieb, piekieł w zależności od wiary człowieka. Po jaką cholerę bym ryzykował tak bardzo wcielając sie tutaj aby pózniej jako nie świadomie atakowany , manipulowany przez byty astralne trafić do czeluści ciemnej by później opentany złą energią zniknąć na zawsze. Ciekawym do jakiej głębi można dojść hipnozą mi się wydaje że to płytkie sfery astralu.
Do Zyta A Nie dziwie sie jemu. Gdy ktos ma lacznosc ze swoja dusza i idzie w swoim kierunku prowadzony intuicja, to po co mu jakies dziwne metody pojawiajace sie co pare lat. Kto wie kto lub co za tym stoi. Mi sie wydaje ze ja tez bym tak dziala korzystal ze swojej wiedzy a nie szedl z trendem. Mozliwosci sa tak nieograniczone w eksploatacji swiata, ze kiedys 2-punkt bedzie przestarzala metoda na poznawianie swiata. Co mistrz to jakas metoda niby ta jedyna dajaca oswiecenie, ale czy takie cos istnieje jak oswiecenie ?. Bralem udzial w warsztatach w Ho'oponopono, Metoda Silvy, 2-punkt, Reiki i wszystko cudowne ale czy na pewno ?. Zbyt malo znamy siebie. Puki sam takich wewnetrznych kontaktow nie doswiadcze, to wszystko traktuje tylko jak jakies metody poznawcze.
Witam Nietrafione pytanie i nietrafiona odpowiedz odnośnie dwu punktu. Nie ma to nic wspólnego z pukaniem się w głowę i synchronizacji lewej i prawej półkuli mózgowej. Chodzi o przestrzeń serca i matryce energetyczną kwantową, jest to metoda dość niedawno odkryta propagowana.
Podaje link o tematyce dwupunktu: https://www.youtube.com/watch?v=UWyHsZPh-w4 i inne na YouTube
Ja mam takie pytanie odnośnie reinkarnacji, dużo o tym się mówi (setki teorii i rodzajów opisów na ten temat, Hinduską wersję reinkarnacji w cofnięcie do dżdżownic i zwierząt od razu odrzucam), Ja osobiście nie bardzo mogę to sobie uzmysłowić jak to naprawdę się odbywa. Mogę jedynie to opisać jak ja to widzę (Wyobrażam sobie).
Np. W tym życiu jako np: Marek dbam o swój rozwój duchowy, medytuję dokształcam się żeby zrozumieć ten świat itp. Po śmierci pokazane mi jest co osiągnąłem, a co jeszcze muszę zrobić. Życie było nie najgorsze nie popełniłem jakiś karygodnych czynów, więc poszedłem w rozwoju do przodu. Później gdy się mam narodzić ponownie wybieram rodzinę, miejsce zamieszkania itp. (aby wznieść się jeszcze wyżej w zrozumieniu samego siebie i osiągnąć jeszcze więcej niż osiągnął Marek). Rodzę się jako np: Paweł jako osobowość całkiem nowa (czysta) bez pamięci co osiągnął, jakie porażki miał Marek i do czego przed wcieleniem zobowiązał się naprawić, zrozumieć. Oczywiście jestem narażony (programowany) na wpływy: 1.rodziny (rodziców, rodziny, nauczycieli) 2.otoczenia (kolegów, przyjaciół, religii, Facebooka, używek itp.) 3.szkolnictwa (mody, polityki itp). Wchodzę na złą drogę narkotyki, sex biznes, mafia itp. Świat widzę wg ego i jego pożądania w stronę $. Umieram i idę do tzw. piekła jeśli istnieje (zaprzepaściłem wszystko to co osiągnął Marek i do czego dążył.
Teraz pytanie kto idzie do tego piekła czy miejsca na które sobie zasłużył.
Dwie osobowości całkiem różne, w innym czasie inne rodziny inne doświadczenia.
Dlaczego ktoś po Pawle jako np: Jasiu w przyszłości jako kaleka (w zależności od popełnienia przewinienia) itp. ma jego ciężar dźwigać i cierpieć za jego grzechy nie mając pojęcia o przewinieniu. A co z Markiem dostaje inne lepsze życie w innym czasie i przestrzeni aby mógł się realizować ?, a inna osobowość Paweł dostaje to na co zasłużył. Czy Dusza jako całość prowadzi tysiące żyć w tym samym lub różnym czasie jednocześnie i każde wcielenie prowadzi odrębną linię życia w różnych okresach czasowych. Robert A. Monroe w swoich książkach podróży poza ciałem pisał że nieraz odzyskiwał swoje aspekty (części siebie) w różnych strefach czasowych jako całkiem realne osobowości które utknęły w sferach czasowych. Raz cofnął się z teraźniejszości do siebie w przeszłości o setki lat i odzyskał siebie jako żołnierza walczącego na jakiejś bitwie który nie był świadomy że już nie żył i walczył dalej w bitwie, a Roberta z przyszłości uznał za jakieś Bóstwo, a miał wiele odzyskań samego siebie) .
Mam nadzieje że opisałem to w miarę zrozumiale.
A tak przy okazji P. Justynka jest coraz ładniejsza z wieczorynki na wieczorynkę.
Pozdr. Marek
Nie myślcie że chcę kogoś prowokować i się wtopić w kłótnie, to tylko moje przemyślenia.
Gdzieś na Facebooku ktoś mądry napisał: W życiu trzeba być jak ptak.
Srać na wszystko ! (pozdrawiam)
Spasujcie bo zamiast czytać coś konkretnego (wartościowego) w komentarzach to czytam o rozgrywkach między tzw rozwiniętymi ludźmi.
I ciągle te same osoby od x wieczorynek się ścierają między sobą. Tadeusz z Justyna mogą mówić co sie im podoba i interpretować jak chcą, wkońcu jest to ich program i ich interpretacja świata. Ja oglądam sobie na luźno ich programy
i nie we wszystkim się zgadzam. Zamiast wytykać innym ich wady w komentażach może byście opisały swoje doświadczenia, chętnie poczytam, bo ja wogóle takich nie posiadam.
Mam pytanie do P. Owsianki na temat portali organicznych (czyli tzw ludzi bez duszy) wg danych stanowi to 1/3 populacji ludzkości a przejawia się tym
że są puści w środku, tzn mają płytkie myślenie na poziomie EGO i są skoncentrowanie tylko na przyjemności i nigdy nie wychodzą z niskich wibracji, nigdy nie ewoluują, a po śmierci ich dusza połączy się do zbiorowości Ducha tak jak zwierząt. Podobno każdy ma takie osoby przynajmniej 1 w rodzinie (brat,siostra,rodzice). Czy wśród nas są takie ludzkie androidy ???
Np. Ingo Swann jeden z najlepszych telepatów i jasnowidzów pracujący dla wywiadu amerykańskiego przez wiele lat w swojej książce "Penetracja" pisał , że kilka razy spotkał ludzi (ludzkie androidy sterowane przez inne istoty wyglądające jak ludzie nie do rozpoznania przez zwykłych ludzi.
Jakie ma Pan zdanie na ten temat ???
Jeśli źle się wyraziłem tu więcej na ten temat
https://treborok.wordpress.com/about/portale-organiczne/
krótko o Ingo swann
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/szpieg-z-ekstrazmyslem/ekqjp
że są puści w środku, tzn mają płytkie myślenie na poziomie EGO i są skoncentrowanie tylko na przyjemności i nigdy nie wychodzą z niskich wibracji, nigdy nie ewoluują, a po śmierci ich dusza połączy się do zbiorowości Ducha tak jak zwierząt. Podobno każdy ma takie osoby przynajmniej 1 w rodzinie (brat,siostra,rodzice). Czy wśród nas są takie ludzkie androidy ???
Jakie ma Pan zdanie na ten temat ???
Jeśli źle się wyraziłem tu więcej na ten temat
https://treborok.wordpress.com/about/portale-organiczne/
lub na Google.
Skąd tyle różnych sprzecznych informacji na temat duszy..
Jedni mówią, że dusza nieśmiertelna i zniszczyć jej nie można ,a inni inaczej mówią. Przez tyle lat sie naczytałem i na oglądałem tych treści ze już nie wiem w co wieżyć. Chyba wszyscy mają racje, bo nikt nie zbadał jeszcze i nie zbada nigdy matrixa. Może się okazać że wszystkie te poziomy duchowe i te nauki duchowe to też Matrix tylko subtelniejszy.
Ile autorów tyle światów w świecie. Jedna teoria przeczy innej. Czy wogóle istnieje coś takiego jak prawda jedyna. Już Monroe odkrył w swych podróżach po astralu nieskończoną liczbę nieb, piekieł w zależności od wiary człowieka. Po jaką cholerę bym ryzykował tak bardzo wcielając sie tutaj aby pózniej jako nie świadomie atakowany , manipulowany przez byty astralne trafić do czeluści ciemnej by później opentany złą energią zniknąć na zawsze. Ciekawym do jakiej głębi można dojść hipnozą mi się wydaje że to płytkie sfery astralu.
A Nie dziwie sie jemu. Gdy ktos ma lacznosc ze swoja dusza i idzie w swoim kierunku prowadzony intuicja, to po co mu jakies dziwne metody pojawiajace sie co pare lat. Kto wie kto lub co za tym stoi. Mi sie wydaje ze ja tez bym tak dziala korzystal ze swojej wiedzy a nie szedl z trendem. Mozliwosci sa tak nieograniczone w eksploatacji swiata, ze kiedys 2-punkt bedzie przestarzala metoda na poznawianie swiata. Co mistrz to jakas metoda niby ta jedyna dajaca oswiecenie, ale czy takie cos istnieje jak oswiecenie ?. Bralem udzial w warsztatach w Ho'oponopono, Metoda Silvy, 2-punkt, Reiki i wszystko cudowne ale czy na pewno ?. Zbyt malo znamy siebie. Puki sam takich wewnetrznych kontaktow nie doswiadcze, to wszystko traktuje tylko jak jakies metody poznawcze.
https://www.youtube.com/watch?v=sGtgd-dDgqk
Po zapoznaniu się z tym materiałem może P.Owsianko się wypowiedzieć co sądzi
o tej metodzie
Nietrafione pytanie i nietrafiona odpowiedz odnośnie dwu punktu.
Nie ma to nic wspólnego z pukaniem się w głowę i synchronizacji lewej i prawej półkuli mózgowej.
Chodzi o przestrzeń serca i matryce energetyczną kwantową, jest to metoda dość niedawno odkryta propagowana.
Podaje link o tematyce dwupunktu:
https://www.youtube.com/watch?v=UWyHsZPh-w4
i inne na YouTube