Poszukiwania skarbów i „detektoryzm” w Europie
Igor Murawski – „Poszukiwania skarbów i „detektoryzm” w Europie. Prawo i rzeczywistość.”
Twórca i prezes największej organizacji zrzeszającej polskich poszukiwaczy poza granicami kraju – „Klub PHEC Thesaurus” od lat prowadzi projekty poszukiwawcze w Wielkiej Brytanii. Ma na koncie poszukiwania zaginionego pola bitwy Rzymian z Celtami, ładunku złota na zatopionym wraku w Walii oraz śladów po polskich żołnierzach stacjonujących na Wyspach w czasie II wojny światowej. W kwietniu 2016 był współzałożycielem i został wybrany na pierwszego przewodniczącego Europejskiej Rady na Rzecz Detektoryzmu – ECMD. Przybliży nam eksploracyjny świat poza granicami Polski.
Wykład pochodzi z IV Dolnośląskiego Festiwalu Tajemnic na Książu.
Komentarze: 3
Twój obecny typ konta
Festiwal.Tajemnic
Dolnośląski Festiwal Tajemnic w zamku Książ - impreza, której tematyka jest związana z tajemnicami Dolnego Śląska, ukrytymi na tym terenie skarbami, złotem, dokumentami i dziełami sztuki oraz eksploracją. Festiwal jest autorskim projektem Joanny Lamparskiej, dziennikarki i podróżniczki, autorki wielu książek o tajemnicach Dolnego Śląska, od kilkunastu już lat promującej region dolnośląski poprzez jego tajemniczość.
Poszukiwaczem skarbow zostaje sie przez przypadek i z tego co tu powiedziano najlepiej w Anglii i Skandynawii. Wniosek z tego taki, ze w Polsce nie oplaca sie szukac czegokolwiek ze wzgledu na niekorzystne i dosyc nieuczciwe prawo wobec pojedynczych amatorow takiego hobby.
Byłem bardzo blisko z dwoma z nich, ale gdy wypadłem z grupy (przeprowadzka w inne miejsce) przestali ze mną rozmawiać na te tematy - a ja nie nalegałem, bo uważam, że mają rację. Może nie wobec mnie, ale tak, dla zasady. Sam bym tak robił i doskonale ich rozumiem. To u "Rutusiarzy" święta zasada i dlatego tylko mogą spokojnie działać. Ja im życzę szczęścia i gdy zmieni się prawo może i sam gdzieś wyruszę w weekend? Każdy ma coś tam do sprawdzenia (ale żeby do tego zaraz kupować sprzęt za 400 - 500 Euro?).
A propos prawo: polskie prawo w tym zakresie to nie jest prawo państwa suwerennego. U nas tym prawem rządzą Niemcy i tak uważa dosłownie każdy ze znanych mi ludzi, którzy się tym interesują - nie tylko czynni poszukiwacze.
Gdyby wczesniejsze powojenne prawo w Polsce bylo odgornie przestrzegane nie doprowadzonoby do tylu anomalii w kazdej dziedzinie zycia. Dlatego tez jesli chodzi o skarby nic sie nie zmieni, gdyz obowiazuje niepisana zasada zakazu tego, czy tamtego w mysl odgornie ustanowionych przepisow objetych jakims biurokratycznym paragrafem. co tez jest niemieckim udzialem przestrzegania tego prawa w jego zmodyfikowanej unijnej formie.
Wszystko wiec jest pod kontrola i elity panstwa polskiego czerpia na tym ogromne korzysci. Reszty mozna sie juz tylko domyslic.