Karol
Na początek wielkie dzięki za wszystkie inspirujące wykłady! W pierwszym odcinku Pan Tadeusz wspomniał, że na poziomie głęboko duchowym wszyscy jesteśmy jednym. Chcę nawiązać do tego.
Czy jest tak jak mówi indyjska Wedanta, że jako indywidualności jesteśmy jak krople wody,i przy wyzwoleniu stapiamy się z Oceanem i stanowimy Jedno? Jestem pewien, że to w pewnym sensie prawda,i że tego właśnie doświadczają mistycy. Ja jednak wolę inną metaforę,która nie przeczy tamtej,a którą podał inny wedantysta - Ramanudża, oto ona: Gdy patrzymy z dalsza, zielony las wydaje się jednością w swej zieloności. Gdy jednak przybliżamy się do tego lasu, zaczynamy dostrzegać zielone drzewa, zielone rośliny, i ptaki ... Słowem mamy tu jedność w wielości albo różnorodność w zieloności. Która metafora będzie bliższa Panu Tadeuszowi w jego doświadczeniu boskości i własnej duchowości?