Po obejrzeniu 6-go odcinka czułem się tak jakbym zderzył się z rozpędzoną lokomotywą. Panie Sławku! Zbawienie pozwala nam na opuszczenie tego"łez padołu" i każdy katolik wierzy w stan Królestwa Niebieskiego , które osiągnie po wypełnienie Prawa Boskiego. Okazuje się , bo tak to wynika z pańskiej wypowiedzi ,że nie jest to tak do końca jasne i pewne. Hermetyzm powiada-"jak na górze tak i na dole",czyli z ziemskiej wojenki , walki z własnymi słabościami i przeciwieństwami nie tylko z nimi , mamy kiedyś zaszczyt już jako dusze być przeniesieni w pobliże wojen pomiędzy tytanami. Gdzie u diaska podziewa się ów stan wiecznej szczęśliwości , to Królestwo Niebieskie owa Nirwana o której mówią religie Dalekiego Wschodu.Z pańskich słów jasno wynika że Stwórca który stworzył tylko raz jest obojętny na to co się tam gdzieś dzieje lub też jest zupełnie bezradny w stosunku do poczynań tych ,których sam wykreował. Oceniam Pańskie rewelacje jako dusza w ziemskim ciele , nie pamiętająca ani swoich poprzednich wcieleń ani ostatniego pobytu po tamtej stronie , lecz ta nieprzeciętna gmatwanina informacji przekazywana podczas wywiadu nie ma na celu i w to pragnę wierzyć wprowadzania zamętu czyli dezinformacji w imię czyjegoś partykularnego interesu. Te Pańskie niedopowiedziane zdania niekiedy półsłówka pozwalają mi na postawienie takiej tezy. Nie akceptuje Pan istnienia półprawd, zgoda , ale jak widzę jest Pan gorącym zwolennikiem niedopowiedzianych wątków. Pozdrawiam. Marek
??????.Coś mi tu nie gra.Zacznę od cudownego poczęcia.Istnieją o wiele starsze religie niż chrześcijańska , w których przewija się wątek narodzin Boga z dziewicy .Jest to Egipt gdzie narodził się Horus, Dendery, Indie,Iran, itd,itp. Sygnalizuję tylko niektóre niezaprzeczalne fakty. Nie mam zamiaru ich rozwijać bo zajęłoby to więcej jak pięć odcinków spotkań z Panem Sławkiem. Zapytam tylko co np. z Ewangelią Tomasza czy Jakuba , czy też np Marii.Bliższe mi one są niż nowotestamentowe cztery ewangelie. Spisali je ludzie , którzy byli przy Jezusie, rozmawiali z nim. 50 czy 60 lat i później , po odejściu Jezusa można pisać cokolwiek i nawet Duch Święty niewiele może pomóc. W Mateuszu, Marku,Łukaszu czy Janie to nie jest język Jezusa, to nie jest język który naucza rozwoju duchowego, to w końcu nie jest Ten Jezus ,którego ja czuję właśnie w apokryfach.To nie jest język Absolutu Za cienki jestem aby zgadzać się lub nie z wypowiedziami Pana Sławka , ale również moje doświadczenia duchowe pozwalają mi tylko na przyjęcie do wiadomości tego co pan Sławek opowiada. Jezus powiedział do kapłanów.Dostaliście klucze do Wiedzy a jesteście jak pies leżący w żłobie bydlęcym.Sam nie zje i bydlęciu nie pozwala Czyżby w tej niezieziemskej opowieści pan Sławka zawierała się kryptoreklama Kościoła Katolickiego?Narazie!
Jezus mówi do Samarytanki.:Bóg jest duchem. Dlatego ci, którzy oddają Mu cześć, mają to robić(w innej wersji Biblii jest słowo "modlić się") w duchu i w prawdzie.( Jan.) Wynika z tego,że Boga jednak nikt nie widział . Jedynie osoby rozwinięte duchowo czyli oświecone jaką byli Jezus , Budda mogły GO odczuwać i to nie bezpośrednio , lecz tu na ziemi za pośrednictwem Ducha Świętego W Kursie Cudów Jezus mówi, że to nie ty możesz nawiązać kontakt z Bogiem lecz Bóg może nawiązać kontakt z tobą.Ale nie będzie to nigdy ani kontakt wzrokowy ani fizyczny w rozumieniu ziemskim.Jeżeli to się wydarzy a trwa to jak mówi Jezus bardzo krótką chwilę następuje Oświecenie , które już na zawsze zmienia nasze życie.Nawet Ojciec Pio , który poświecił się bez reszty Bogu nie miał za życia takiego kontaktu. Kiedy opuścił swoje ciało i znalazł się w innym wymiarze jedynie mocniej odczuwał Jego obecność ale nadal Go nie widział. Jasnym więc jest jak dla mnie że Duch Święty jak Pośrednik między Stwórcą a człowiekiem to jedyna droga kontaktu. Na zakończenie, pamiętam przypowieść jeszcze z nauki religii , o dziecku przelewającym muszlą wodę z oceanu do dołka w piasku.
Panie Sławku! Zbawienie pozwala nam na opuszczenie tego"łez padołu" i każdy katolik wierzy w stan Królestwa Niebieskiego , które osiągnie po wypełnienie Prawa Boskiego.
Okazuje się , bo tak to wynika z pańskiej wypowiedzi ,że nie jest to tak do końca jasne i pewne.
Hermetyzm powiada-"jak na górze tak i na dole",czyli z ziemskiej wojenki , walki z własnymi słabościami i przeciwieństwami nie tylko z nimi , mamy kiedyś zaszczyt już jako dusze być przeniesieni w pobliże wojen pomiędzy tytanami.
Gdzie u diaska podziewa się ów stan wiecznej szczęśliwości , to Królestwo Niebieskie owa Nirwana o której mówią religie Dalekiego Wschodu.Z pańskich słów jasno wynika że Stwórca który stworzył tylko raz jest obojętny na to co się tam gdzieś dzieje lub też jest zupełnie bezradny w stosunku do poczynań tych ,których sam wykreował.
Oceniam Pańskie rewelacje jako dusza w ziemskim ciele , nie pamiętająca ani swoich poprzednich wcieleń ani ostatniego pobytu po tamtej stronie , lecz ta nieprzeciętna gmatwanina informacji przekazywana podczas wywiadu nie ma na celu i w to pragnę wierzyć wprowadzania zamętu czyli dezinformacji w imię czyjegoś partykularnego interesu.
Te Pańskie niedopowiedziane zdania niekiedy półsłówka pozwalają mi na postawienie takiej tezy.
Nie akceptuje Pan istnienia półprawd, zgoda , ale jak widzę jest Pan gorącym zwolennikiem niedopowiedzianych wątków.
Pozdrawiam. Marek
Sygnalizuję tylko niektóre niezaprzeczalne fakty. Nie mam zamiaru ich rozwijać bo zajęłoby to więcej jak pięć odcinków spotkań z Panem Sławkiem.
Zapytam tylko co np. z Ewangelią Tomasza czy Jakuba , czy też np Marii.Bliższe mi one są niż nowotestamentowe cztery ewangelie.
Spisali je ludzie , którzy byli przy Jezusie, rozmawiali z nim.
50 czy 60 lat i później , po odejściu Jezusa można pisać cokolwiek i nawet Duch Święty niewiele może pomóc. W Mateuszu, Marku,Łukaszu czy Janie to nie jest język Jezusa,
to nie jest język który naucza rozwoju duchowego, to w końcu nie jest Ten Jezus ,którego ja czuję właśnie w apokryfach.To nie jest język Absolutu
Za cienki jestem aby zgadzać się lub nie z wypowiedziami Pana Sławka , ale również moje doświadczenia duchowe pozwalają mi tylko na przyjęcie do wiadomości tego co pan Sławek opowiada.
Jezus powiedział do kapłanów.Dostaliście klucze do Wiedzy a jesteście jak pies leżący w żłobie bydlęcym.Sam nie zje i bydlęciu nie pozwala
Czyżby w tej niezieziemskej opowieści pan Sławka zawierała się kryptoreklama Kościoła Katolickiego?Narazie!
Wynika z tego,że Boga jednak nikt nie widział . Jedynie osoby rozwinięte duchowo czyli oświecone jaką byli Jezus , Budda mogły GO odczuwać i to nie bezpośrednio , lecz tu na ziemi za pośrednictwem Ducha Świętego
W Kursie Cudów Jezus mówi, że to nie ty możesz nawiązać kontakt z Bogiem lecz Bóg może nawiązać kontakt z tobą.Ale nie będzie to nigdy ani kontakt wzrokowy ani fizyczny w rozumieniu ziemskim.Jeżeli to się wydarzy a trwa to jak mówi Jezus bardzo krótką chwilę następuje Oświecenie , które już na zawsze zmienia nasze życie.Nawet Ojciec Pio , który poświecił się bez reszty Bogu nie miał za życia takiego kontaktu. Kiedy opuścił swoje ciało i znalazł się w innym wymiarze jedynie mocniej odczuwał Jego obecność ale nadal Go nie widział.
Jasnym więc jest jak dla mnie że Duch Święty jak Pośrednik między Stwórcą a człowiekiem to jedyna droga kontaktu.
Na zakończenie, pamiętam przypowieść jeszcze z nauki religii ,
o dziecku przelewającym muszlą wodę z oceanu do dołka w piasku.
Warto się nad nią zastanowić.